Reklama

Skandaliczna decyzja UEFA. Omonia ukarana za mecz z Legią, ale nie za oprawę

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

17 grudnia 2024, 12:49 • 2 min czytania

Szerokim echem odbiła się skandaliczna oprawa Omonii Nikozja z meczu z Legią Warszawa. Zachowanie cypryjskich zostało również zauważone przez UEFA. Europejska federacja ukarała klub, ale nie za treść transparentów.

Skandaliczna decyzja UEFA. Omonia ukarana za mecz z Legią, ale nie za oprawę

Ciekawi jesteśmy, czy i jakie będą kary za ten syf. Bo gdyby w Warszawie przez cały mecz wisiała swastyka, UEFA pewnie kazałaby zburzyć stadionzastanawialiśmy się w trakcie meczu Omonii z Legią, jaka kara spotka klub z Nikozji. Jak się okazuje, był to śmiech przez łzy.

Reklama

Bo żadna poważna kara Omonii nie spotkała.

12 tys. euro to grzywna, jaką otrzymał cypryjski klub od Komisji Dyscyplinarnej UEFA za mecz z Legią. Kara nie została wlepiona Omonii za wywieszone transparenty o skandalicznej treści, a rzucanie przez kibiców przedmiotów w kierunku murawy. Komunistyczna oprawa fanów z Nikozji uszła uwadze oficjelom europejskiej federacji.

No przecież to jest skandal. A dla porównania dodamy, że Legia niedawno została ukarana grzywną 17,5 tys. euro za transparenty niezwiązane z meczem wywieszone podczas spotkania z Dynamem Mińsk.

Ciekawe, co teraz zrobi prezes PZPN Cezary Kulesza, który odgrażał się w mediach społecznościowych, że będzie domagał się surowych konsekwencji wobec Omonii. Najwyraźniej pierwszym postem nic nie wskórał. Czas pisać kolejny.

Powtórzymy się, gdyby coś takiego wydarzyło się w Polsce, UEFA pewnie kazałaby zburzyć stadion. A na Cyprze dalej będzie propagowany komunizm.

WIĘCEJ O AFERZE NA CYPRZE:

Fot. Fotopyk

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Konferencji

Reklama
Reklama