Astrologowie bynajmniej nie ogłaszają tygodnia dobrobytu i rozwoju naszego futbolu, ale populacja Polaków w Premier League i tak się zwiększy. Na Wyspach Brytyjskich bardziej niż nasi piłkarze cenieni są specjaliści znad Wisły, którzy działają na zapleczu różnych klubów. Docierają do nas wieści o tym, że to grono wkrótce się powiększy.
Z naszych informacji wynika, że Tottenham Hotspur zatrudni w dziale analiz byłego pracownika Rakowa Częstochowa i Warty Poznań. Paweł Kapuściński ma objąć stanowisko data engineer w dziale football strategy and insights. W angielskim klubie ten kilkuosobowy dział zajmuje się wspieraniem trenerów, rekrutacji, skautingu, działu naukowego, działu performance, akademii oraz drużyny kobiet poprzez dostarczanie zaawansowanych danych.
Premier League. Tottenham Hotspur zatrudni Pawła Kapuścińskiego, polskiego analityka
Dla polskiego analityka nie będzie to pierwsza praca w angielskim klubie. W przeszłości Paweł Kapuściński pracował na stanowisku analityka w dziale skautingu Burnley w latach 2017-2019, tuż po awansie drużyny do Premier League. Następnie przez pół roku był szefem analizy danych w Warcie Poznań, budując narzędzia do wsparcia liczbami procesu rekrutacji. Podobną funkcję pełnił przez rok w Rakowie Częstochowa, kładąc fundamenty pod pracę z liczbami w tym klubie.
Od 2022 roku Kapuściński pracuje dla Zelus Analytics, amerykańskiej firmy, która dostarcza dane największym ligom świata: Major League Baseball, National Football League, National Basketball Association, National Hockey League, włoskiej Serie A, Ligue 1, indyjskiej lidze krykieta, a nawet PGA Tour. Jeśli chodzi o kluby piłkarskie, amerykańska firma współpracowała z RedBird Capital Partners, właścicielem AC Milan i Toulouse FC.
W Zelus polski analityk zajmował się głównie hokejem oraz baseballem. Niedawno Paweł Kapuściński opowiadał na łamach Weszło o tym, jak sztuczna inteligencja zmienia rynek piłkarskich transferów, przybliżając nieco kulisy swojej pracy.
– Głównym problemem analityki jest to, że w piłce nożnej są słabe metryki. W innych sportach coraz bardziej odchodzi się od metryk i stara się tworzyć modele, które będą bardziej precyzyjne. W NBA próba rzutów za trzy jest bardzo duża. Jest trajektoria każdego rzutu, wiadomo, w które miejsce obręczy trafiła piłka i na podstawie tego można stworzyć model, który dokładniej opisze potencjał zawodnika w rzutach za trzy niż jego historię rzutów za trzy. Czyli np. to, że łatwiej jest poprawić rzuty za krótkie lub za długie niż te, które trafiają w prawą lub lewą stronę obręczy. W piłce nożnej cały czas liczymy np. odbiory, czyli rzeczy, które mają wpływ wtedy, gdy znamy kontekst boiska, bo liczba odbiorów drużyny w sezonie jest podobna do liczby podejść pałkarza.
Sztuczna inteligencja i transfery. Jak AI zmienia rynek piłkarskich zakupów?
Analityk tłumaczył nam również, jak wygląda kwestia pracy z danymi w polskich klubach w naszym tekście o tym, dlaczego w Ekstraklasie nie potrafimy robić transferów.
– Jako liga jesteśmy do tyłu, nie tylko jeśli chodzi o dane. Mamy zacofany skauting, nie edukujemy ludzi. Są różne sytuacje z zatrudnianiem stażystów za darmo. Jeśli Widzew Łódź miał taką grupę i po dwóch latach pracę dostała jedna osoba, to znaczy, że oni się nie uczyli, ani nie dali wartości dla klubu. Lech Poznań jest pod tym względem rozwinięty, mają kumatych ludzi, zainwestowali w ciekawe technologie. (…) Problemem jest jednak ogólny brak specjalistów w polskiej piłce w wielu dziedzinach. Nie uważam się za alfę i omegę, ale dziwi mnie, że przez półtora roku nikt z innych polskich klubów nie próbował się ze mną skontaktować, żeby spytać, co ja robię i po co to robię. Kluby zagraniczne się odzywały, próbowały się podpytać, spotkać.
Strach przed lataniem. Dlaczego polskie kluby nie potrafią w transfery?
Piąty specjalista w klubie Premier League. W Anglii cenią Polaków
W angielskiej piłce trenerzy pracują intensywnie z liczbami od dawna, nikogo nie zaskakują już rozrastające się działy analiz. Nas nie zaskakuje natomiast, że bardzo często posady w nich znajdują eksperci z Polski. W Premier League gra obecnie czterech polskich zawodników, przy czym regularne występy notują trzej z nich. W tym samym czasie na zapleczu działają:
- Kamil Nowak, head of recruitment analysis w Southampton
- Bartosz Andryszak, analityk w sztabie West Ham United
- Maciek Kulbacki, analityk bocznych obrońców w Arsenal FC
- Kamil Potrykus, analityk materiałów wideo w sztabie Newcastle United
Do niedawna skautem pierwszego zespołu Manchesteru United był Piotr Sadowski, który już wkrótce może objąć nową posadę na Wyspach Brytyjskich. W przeszłości przez angielską ekstraklasę przewinął się jeszcze Bartosz Barnaś, który pracował jako skaut akademii Tottenhamu, podczas gdy Wiktor Barnaś pełnił rolę skauta, natomiast Jakub Pietrzak dalej jest zatrudniony na tym stanowisku w występującym w Championship Millwall. Jako ciekawostkę warto wspomnieć i o polskim… fotografie. W Crystal Palace funkcję tę pełni Sebastian Frej.
Nie wygląda na to, że trend migracji polskich ekspertów na ten rynek się zatrzyma, co jednocześnie i cieszy, i martwi. Bo gdzie są polskie kluby, którym wszyscy ci specjaliści umykają?
WIĘCEJ O POLAKACH W PREMIER LEAGUE:
- Jak znaleźć piłkarza dla Premier League? Kulisy transferów z Kamilem Nowakiem
- Największa legenda United siedziała na recepcji. Piotr Sadowski wspomina Kath Phipps
- Cała magia dzieje się bez piłki. Bartosz Andryszak o pracy w QPR
- Millwall, West Ham, Chelsea. Jak wyglądają puby kibiców w Londynie? [REPORTAŻ]
SZYMON JANCZYK
fot. StatsBomb