Warto mieć w życiu trochę szczęścia. Piłkarz Radomiaka Radom Jan Grzesik oddał niezbyt mocny strzał w sam środek bramki, a golkiper Śląska Wrocław tak niezgrabnie interweniował, że wbił futbolówkę do siatki.
Delikatnie mówiąc, Tomasz Loska nie popisał się w 47. minucie meczu. Nie wiemy, jak to zrobił, ale na tyle pechowo odbił piłkę po strzale Grzesika, że doprowadził do wyrównania.
Radomiak odrabia straty we Wrocławiu! 💥 Goście świetnie rozpoczęli drugą połowę i Jan Grzesik doprowadza do remisu! ⚽
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/IcgMJ3a6wA
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 14, 2024
Kwadrans później 30-latek pokonał go po raz drugi. Przy drugim golu rezerwowy bramkarz najsłabszej drużyny Ekstraklasy był raczej bez szans.
𝐃𝐔𝐁𝐋𝐄𝐓 𝐆𝐑𝐙𝐄𝐒𝐈𝐊𝐀! ✌️⚽ Radomiak odwraca losy meczu i prowadzi we Wrocławiu! 🔥
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/4vROGoGQWs
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 14, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cyrk w Sandecji. Nagła rezygnacja, miasto skazane na palenie forsą
- Trela: Zbyt głęboka woda. Trudne losy Polaków z Ekstraklasy w ligach TOP 5
- Robert Gumny w rozmowie z Weszło: Taka diagnoza to trauma. Wydawało się, że to jakaś drobnostka
Fot. Newspix