Niewielu było w XXI wieku szkoleniowców, którzy prowadzili Blaugranę w mniejszej liczbie spotkań niż Quique Setien. Taki wpis w CV otwiera jednak wiele drzwi w futbolowym świecie i tak też było w przypadku Hiszpana, który został właśnie ogłoszony nowym trenerem chińskiego Beijing Guoan.
Setien pracował w klubie ze stolicy Katalonii od stycznia do sierpnia 2020 roku. Pod jego wodzą drużyna zajęła drugie miejsce w La Liga, zaś w pandemicznej edycji Ligi Mistrzów, odpadła w 1/4 finału po blamażu 2:8 z Bayernem Monachium.
Jednak nie licząc jej szybkiego i bolesnego finału, historia z dołączeniem Setiena do Barcelony jest naprawdę podnosząca na duchu – pokazuje, że wszystko może się zdarzyć. Oto do jednego z największych klubów świata trafił 62-latek, który nigdy wcześniej nie trenował drużyny ze ścisłego topu, nie miał za sobą wielkiej kariery jako zawodnik, a jego największym osiągnięciem było zajęcie szóstego miejsca z Betisem w sezonie 2017/2018. Coś, jak powierzenie reprezentacji Polski Jerzemu Brzęczkowi, który zajął w Ekstraklasie piąte miejsce z Wisłą Płock, kumacie ten klimat.
Po zwolnieniu z Barcelony przez niecały rok prowadził jeszcze Villarreal. Swój pierwszy sezon z “Żółtą Łodzią Podwodną” zakończył na piątym miejscu, w drugim wyleciał po czterech ligowych kolejkach, kiedy uznano, że lepiej sprawdzi się były trener Korony Kielce – Pacheta. Teraz dla Setiena przyszedł czas na spróbowanie sił w zupełnie nowym otoczeniu, jakim niewątpliwie będzie dla Hiszpana liga chińska.
Beijing Guoan to mistrz Chin z 2009 roku, w ostatnich latach plasujący się jednak poza podium. W poprzednim sezonie zespół ze stolicy Państwa Środka zajął czwarte miejsce w krajowej lidze.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Mistrzowska forma Atalanty. Real powalczy o życie z postrachem całej Europy
- Słabi i słabsi. Największe fajtłapy rundy jesiennej w Ekstraklasie
- Nieważne, że rzutem na taśmę. Miło być kozakiem! [KOZACY I BADZIEWIACY]
Fot. Newspix