Mogło się wydawać, że po ostatnim przekonującym zwycięstwie nad Nottingham, Manchester City wskoczy na właściwe tory i rzuci się w pogoń za Liverpoolem w wyścigu o mistrzostwo Anglii. Dziś jednak zespół Pepa Guardioli tylko zremisował z Crystal Palace.
Po porażce z Liverpoolem Guardiola zapowiadał, że od tego momentu jego zespół zacznie się odbijać. W środę The Citizens wygrali pewnie 3:0 i można było wierzyć, że najgorsze już za nimi, zwłaszcza, że do pierwszego składu wrócił Kevin De Bruyne. Najwyraźniej jednak jest jeszcze za wcześnie, by odtrąbić koniec kryzysu. City w końcu zdobyło punkt w meczu wyjazdowym, ale no właśnie – tylko jeden.
Mecz od samego początku nie ułożył się po myśli gości. Już w czwartej minucie Crystal Palace wyszło na prowadzenie dzięki bramce Daniela Munoza, który nieupilnowany przez defensywę City skierował głową piłkę do bramki po dośrodkowaniu Willa Hughesa. W ten sam sposób odpowiedzieli gracze Guardioli, a konkretnie Erling Haaland, który zamienił na gola wrzutkę Matheusa Nunesa.
Nie był to koniec bramek strzelonych z powietrza. W drugiej części meczu gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie, tym razem po rzucie rożnym. Swoją drugą asystę w meczu zaliczył Hughes, który dorzucił piłkę wprost na głowę Maxence’a Lacroixa. Wyłamał się dopiero Rico Lewis, który wyrównał stan rywalizacji strzałem prawą nogą. Wbiegającego w pole karne Anglika świetnie dostrzegł Bernardo Silva, ten zaś uderzył nie do obrony dla Deana Hendersona.
Ten sam Lewis nieco ponad kwadrans później opuścił boisko po tym, jak ujrzał drugą żółtą kartkę. Sytuacja kontrowersyjna, bo powtórki pokazały, że zawodnik City uprzedził swoim wejściem Trevoha Chalobaha i to stopa zawodnika Palace wylądowała na bucie obrońcy City. Lewis na pewno wszedł ostro wyprostowaną nogą, koniec końców jednak nie trafił ani w piłkę, ani w nogę rywala.
Grający w dziesiątkę The Citizens nie byli w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, choć nie zdołali tego uczynić grając również w komplecie zawodników. Mistrzostwo wydaje się już stracone, natomiast przy tej formie chyba czas już zacząć się martwić o miejsce dające bezpośredni awans do Ligi Mistrzów.
Po piętnastu rozegranych meczach, Manchester City ma na koncie 27 punktów i zajmuje czwarte miejsce w tabeli Premier League. Crystal Palace z trzynastoma oczkami plasuje się na szesnastej pozycji.
Crystal Palace – Manchester City 2:2 (1:1)
- 1:0 – Munoz 4′
- 1:1 – Haaland 30′
- 2:1 – Lacroix 56′
- 2:2 Lewis 68′
Czerwona kartka – Lewis 84′
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Śląsk Wrocław – największe dziady rundy jesiennej
- Znęcał się nad partnerką, ale nadal szkoli sędziów
- Rutkowski: Wytypowaliśmy zawodników, których chcemy sprowadzić zimą
Fot. Newspix