Ci, którzy byli przekonani, że Szczęsny po transferze zaraz wskoczy do bramki Barcelony i nie odda miejsca do końca sezonu, teraz zastanawiają się, kiedy (i czy w ogóle) Szczęsny w tej Barcelonie zadebiutuje. Spróbuję wam znów podpowiedzieć, żebyście mogli powyzywać, że się nie znam, a potem pokornie przyznać rację.
Przede wszystkim – dlaczego Flick nie reaguje na to, że Pena broni tak sobie? No nie ma co ukrywać, nie jest to wybitny bramkarz, czasem coś obroni, ale żeby jakoś szczególnie często mu się to zdarzało – raczej nie (aczkolwiek w Klasyku z Realem był znakomity). Natomiast choć chłop bywa nieprzytomny we własnym polu karnym, to po prostu obecnie pasuje Flickowi do taktyki. Gra bardzo wysoko i gra też lepiej nogami niż Szczęsny.
Nie mówię, że robi to wybitnie, nie mówię nawet, że robi to bardzo dobrze, ale po prostu lepiej niż Polak. Zatem pod względem systemu jest sensowniejszym wyborem.
Po drugie Flick dba o szatnię, a usuwając w cień bramkarza, który wyszedł z La Masii, by zastąpić go zagranicznym bramkarzem z – wydawało się – dożywotniego urlopu, na pewno nie wpłynąłby dobrze na atmosferę. Musicie zrozumieć, że to nie jest polski zespół, gdzie swoich się nie szanuje i byle Bułgar albo Słowak wyciągnięty spod kamienia może zluzować wychowanka. Nie, to jest Barcelona, rodzina, a Pena jest w tej rodzinie od ponad dekady, pół życia właściwie. No i Flick to rozumie.
Zatem Szczęsny lepiej odbija, ale gorzej gra nogami, broni głębiej, nie jest stamtąd, był już na emeryturze. Jeden do czterech.
Dzisiaj wpuszczenie Szczęsnego na stałe byłoby ryzykiem. Pewnie wyjąłby parę sytuacji więcej, natomiast bez przesady – Pena nie wrzuca sobie piłek do bramki, to nie jest ten ręcznik z Niemiec, co był w Wiśle Płock, już nie pamiętam nazwiska, bo i po co. Pod względem obron byłaby różnica, ale nie na tyle znaczna, by przykryć wszystkie inne kwestie o których mówiłem.
Wojtek może więc liczyć na debiut w Pucharze Króla, kiedy Barcelonie zostanie dolosowany jakiś ogórek z niższych lig. Ale “może liczyć”, bo jeśli wystąpi trzeci bramkarz, wcale nie będę mocno zdziwiony, jednak sam już liczę, że będzie to mimo wszystko Szczęsny.
I w zasadzie tyle, do końca sezonu ta hierarchia się nie zmieni. Sorry. Czy więc Szczęsny zrobił źle, że zdecydował się przerwać emeryturę? W sumie jego sprawa, ja bym nie żałował. Być w tak wielkim i historycznym klubie, nawet jako rezerwowy – duża rzecz, dla 99,9999% piłkarzy niedostępna.
Są naprawdę gorsze zajęcia niż zmiennik w Barcelonie.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kolejna odsłona wojny Kuleszy z Nitrasem? Tajne spotkanie w Pałacu Prezydenckim
- O czym marzą fani trzecioligowej Unii Skierniewice? [REPORTAŻ]
- Trela: Brak biegu jałowego. Czego potrzebuje Cracovia, by wejść na kolejny poziom?
- Grudzień pod znakiem losowań. Komu rózgę, a komu gwiazdkę z nieba?
- Carlo Ancelotti wciąż bez pomysłu. Trener Realu dalej się miota