Reklama

W Pucharze Anglii napisze się historia? Ojciec i syn mogą zagrać przeciwko sobie

Aleksander Rachwał

Autor:Aleksander Rachwał

02 grudnia 2024, 22:52 • 2 min czytania 0 komentarzy

Znamy już kilka naprawdę dobrych historii o rodach, w których piłkę kopały nie dwa, ale nawet trzy pokolenia piłkarzy. Zdarzały się nawet nieliczne historie, gdzie długowieczny ojciec i utalentowany syn wystąpili razem w jednej drużynie. Jednak mecz, w którym ojciec i syn wychodzą naprzeciwko siebie i to nie w meczu pokazowym, a po to, by rywalizować o pełną pulę? To kompletny ewenement. Coś takiego może przydarzyć się już wkrótce panom Youngom – Ashley’owi i Tylerowi.

W Pucharze Anglii napisze się historia? Ojciec i syn mogą zagrać przeciwko sobie

Pierwszy to oczywiście weteran Premier League. 464 ligowe występy, 48 bramek, 71 asyst. Do tego mistrzostwo i Puchar Anglii z Manchesterem United, a w międzyczasie także triumf z Czerwonymi Diabłami w Lidze Europy. Cóż, nawet średnio orientujący się w angielskiej piłce kibic kojarzy, kim jest Ashley Young.

Jeśli nie przez trofea, których faktycznie – jak na tak długą karierę i mocne marki, w których występował – zgromadził niewiele, to choćby przez to jak długo już możemy go oglądać na angielskich boiskach. Na tyle długo, że wkrótce może dojść do sytuacji, w której przyjdzie mu się zmierzyć z… własnym synem. Los bowiem zestawił ze sobą Everton, w którym występuje obecnie starszy z Youngów, z Peterborough, czyli drużyną 18-letniego Tylera. Zespoły zmierzą się w trzeciej rundzie Pucharu Anglii.

Niestety, na razie wszystko to tylko świetnie brzmi. Do tego, by faktycznie się zmaterializowało, droga jest nieco dłuższa. O ile Ashley jest podstawowym zawodnikiem Evertonu, tak Tyler nie miał jeszcze okazji zadebiutować w pierwszym zespole Peterborough. Do tej pory 18-latek zebrał nieliczne minuty jedynie w drużynach młodzieżowych. Sportowo – nie ma co liczyć, że do stycznia (bo na wtedy zaplanowany jest mecz w Pucharze Anglii), ta sytuacja się odmieni. Ale jest jeszcze marketing. Wystarczy przecież, że Tyler usiądzie na ławce lub zamelduje się na boisku na ostatnią minutę, by obrazki z meczu obiegły cały świat. Pozostaje poczekać i przekonać się, czy rzeczywiście historia napisze się na naszych oczach.

Jedno jest pewne, byłoby to spełnienie marzeń dla Ashley’a Younga.

Reklama

Mecz Everton – Peterborough odbędzie się 11 stycznia o godzinie 16:00 polskiego czasu.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

0 komentarzy

Loading...