Reklama

Aktor Rundić i bohater Brunes. Raków zadał cios w ostatniej minucie

Jakub Radomski

Autor:Jakub Radomski

30 listopada 2024, 22:28 • 5 min czytania 40 komentarzy

Przed meczem z Rakowem trener Widzewa Łódź Daniel Myśliwiec na jedno z pytań dziennikarza odpowiadał przez… 27 minut. Mówił pięknie, szczerze, to był efektowny monolog, ale jego zespół przegrał dziś czwarty z pięciu ostatnich ligowych meczów. Widzew niby miał dobre fragmenty, strzelił błyskawicznie gola, ale znów popełniał błędy w najważniejszych momentach. Raków tym razem nie przynudzał, nie zabijał futbolu. Był konkretny, czego dowodem jest zwycięski gol w ostatniej minucie spotkania. Szkoda tylko, że w szeregach zespołu Papszuna znów zobaczyliśmy aktora, który próbuje wymusić rzut karny. 

Aktor Rundić i bohater Brunes. Raków zadał cios w ostatniej minucie

Bartłomiej Stańdo, znany i ceniony dziennikarz zajmujący się Widzewem, spytał przed meczem Myśliwca, jak, używając prostych słów, a nie mówiąc o wchodzeniu w trzecią tercję, wytłumaczyłby kibicom, że Widzew w ostatnich tygodniach bardzo ciężko się ogląda. Szkoleniowiec wygłosił niemal półgodzinny monolog, w którym opowiadał o psychice swoich piłkarzy, o tym jak złożona jest praca trenera. Podkreślał też, że zależy mu na tym, żeby Widzew charakteryzował konkretny styl, filozofia oraz uczciwość, a zapytany później o Raków, stwierdził, że dla przeciwnika z Częstochowy najważniejsze jest to, by wygrać za wszelką cenę. Chciał podkreślić różnice między drużynami.

Widzew był dziś długimi momentami ofensywny, efektowny, ale to Raków, gdy trzeba było, trafiał do siatki. A z monologiem Myśliwca było trochę jak w piosence zespołu Feel: “Piękne słowa mówią wszystko, lecz nie zmienią nic”. 

Wyników Widzewa nie zmieniły.

Fatalne błędy gospodarzy

Sytuacja z 39. minuty pokazała, jak konkretny potrafi być Raków. Wydawać by się mogło, że Sebastian Kerk powinien na boisku dawać spokój, ze względu na swoje doświadczenie. Tymczasem to on stracił piłkę w środku boiska, a Raków zareagował błyskawicznie. Piłka trafiła do Władysława Koczergina, ten błyskawicznie zagrał w pole karne do Iviego Lopeza. Zaspał nieco Mateusz Żyro, a Hiszpan nie kombinował, tylko mocno przyłożył w okienko.

Reklama

Raków długo był dziś zdeterminowany i, kiedy trzeba, od razu reagował. Tak było z błędem Kerka, tak było też po straconym golu na początku spotkania. Widzew już w trzeciej minucie strzelił gola na 1:0: nie najlepiej pod własną bramką zachował się Milan Rundić i z kilku metrów trafił Jakub Sypek. 23 – letni prawoskrzydłowy, którego gole dały Widzewowi wygraną z Zagłębiem Lubin, to jeden z piłkarzy, o których najwięcej w swoim monologu mówił Myśliwiec. Szkoleniowiec wspominał o jego głowie i pewności siebie, która czasami ginie. Dziś Sypek był swoją lepszą wersją – miał groźne strzały i dośrodkowania.

Tyle że Widzew prowadził tylko przez dwie minuty: gdy stadion jeszcze cieszył się z bramki, Jean Carlos poszybował w górę niczym Cristiano Ronaldo za najlepszych czasów, zdecydowanie przeskoczył zaskoczonego tym Samuela Kozlovsky’ego i trafił głową do siatki. Widzew był odważny: próbował i często atakował, ale, schodząc na przerwę, przegrywał.

Reklama

Widzewski charakter

W drugiej połowie dał jednak o sobie znać widzewski charakter, o którym mówi się od lat i co również podkreślał Myśliwiec. Ile gospodarze mieli szans przez pierwszy kwadrans drugiej części gry? Naliczyliśmy cztery. Ostatnią Widzew wykorzystał, a konkretnie Imad Rondić, dla nas jeden z bardziej niedocenianych zawodników tej ligi, który z trudnej pozycji popisał się kapitalną główką. I mecz tak jakby zaczął się od nowa.

Widzew próbował zadać ostateczny cios, a Raków zwiększył intensywność grania. Gdy wydawało się, że mecz lada chwila zakończy się remisem 2:2, goście rozegrali popisową akcję. Najlepszy na boisku Erick Otieno idealnie dograł w pole karne, a do siatki trafił rezerwowy Jonatan Braut Brunes. “Brunes wieczorową porą” – taki tytuł, nawiązując do filmowej klasyki, dał serwis 90minut.pl, gdy Norweg zdobywał w ostatniej minucie zwycięskiego gola w spotkaniu z Lechią w Gdańsku (2:1). Dziś znów dał Rakowowi wygraną w ostatniej chwili, a tytuł pasuje również do spotkania w Łodzi.

Szkoda tylko, że po raz kolejny okazało się, że zespół z Częstochowy dla ewentualnej wygranej jest w stanie zrobić wszystko. W spotkaniu z Jagiellonią Białystok (2:2) “przyaktorzył” Michael Ameyaw i Raków dostał karnego. Później widzieliśmy Gustava Berggrena, który zaczął ryć w ziemi w miejscu, z którego Jagiellonia miała strzelać jedenastkę. Dziś, na kilka minut przed końcem, gdy wizja utraty dwóch punktów stawała się coraz bardziej realna, “położył się” Rundić. Gdy był w polu karnym Widzewa i przeciwnik obok niego przepisowo wybijał piłkę, upadł na murawę i zwijał się z bólu.

Na szczęście tym razem sędziowie nie dali się nabrać. Klub, który chce być postrzegany jako poważny, robi jednocześnie sporo, by odbierać go inaczej. Jak nie zabiją futbolu, to mają w składzie aktora.

Rakowie – ty naprawdę nie musisz mieć takiego oblicza. Dziś pokazałeś, że umiesz grać w piłkę.

5
Gikiewicz
3
Kozlovský
4
Silva
4
Żyro
5
Krajewski
1
yellow-card
3
Kerk
4
Hanousek
1
5
Álvarez
5
Cybulski
5
Rondić
1
1
6
Sypek
1
Lukasz Kuzma 4

Zmiany:

icon-swap
J. Łukowski
4
J. Sypek
icon-swap
A. Klimek
K. Cybulski
icon-swap
H. Sobol
Sebastian Kerk

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

 

 

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Botafogo w dziesiątkę wygrywa Copa Libertadores. Djoković wnosił puchar [WIDEO]

Patryk Stec
1
Botafogo w dziesiątkę wygrywa Copa Libertadores. Djoković wnosił puchar [WIDEO]

Ekstraklasa

Inne kraje

Botafogo w dziesiątkę wygrywa Copa Libertadores. Djoković wnosił puchar [WIDEO]

Patryk Stec
1
Botafogo w dziesiątkę wygrywa Copa Libertadores. Djoković wnosił puchar [WIDEO]

Komentarze

40 komentarzy

Loading...