Reklama

Jan Furtok we wspomnieniach. “Z nikim się nie kłócił, każdemu pomógł”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

28 listopada 2024, 11:56 • 2 min czytania 3 komentarze

Nadal trudno pogodzić się ze śmiercią legendy katowickiej GieKSy i byłego reprezentanta Polski. We wtorek, w wieku 62 lat zmarł Jan Furtok, najlepszy strzelec w historii swojego ukochanego klubu. Wczoraj żegnali go dawni koledzy z boiska, którzy wspominają napastnika jako wspaniałego przyjaciela.

Jan Furtok we wspomnieniach. “Z nikim się nie kłócił, każdemu pomógł”

Klub z Katowic postanowił udostępnić swoją stronę internetową byłym piłkarzom, którzy z żalem wspominają zmarłego przed dwoma dniami Jana Furtoka. Ci w samych superlatywach opowiadają o koledze:

Jasiu to był człowiek-dusza. Nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Z nim nie można było się pokłócić. Potrafił pomagać innym, nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi. Nikt o nim nigdy złego słowa nie powiedział – wspomina Piotr Piekarczyk, dawny obrońca GieKSy, który z Furtokiem grał przez wiele lat.

W podobnym tonie wypowiadał się Henryk Górnik, kolejny z boiskowych kumpli Furtoka: – Był idolem, ale szanował wszystkich wokół. Nie mogę się pozbierać po tej stracie. Ból jest nie do opisania. Nie potrafię znaleźć słów. GKS na pewno o nim nie zapomni. Słyszałem też, że nowy stadion ma nosić jego imię. Jemu się to należy – stwierdził 70-latek.

Nie do końca złote lata GKS-u Katowice – wspomnienie Jana Furtoka

Reklama

Był dla mnie jak brat. Trzymaliśmy się razem przez lata. Razem jeździliśmy z rodzinami na wczasy, razem spędzaliśmy święta – mówi z kolei Wojciech Spałek, masażysta, który był z Furtokiem bardzo blisko. – Choroba bardzo go gnębiła przez ostatnia lata, ale jeszcze niedawno, gdy go odwiedzałem to potrafił się uśmiechnąć i przywitać. Ciężko mi o tym mówić… Będzie go bardzo brakowało – przekonuje kolejny z przyjaciół legendy GieKSy.

Zgodnie z komunikatem klubu z Katowic, uroczystości pogrzebowe Jana Furtoka odbędą się w piątek 29 listopada o godzinie 9.00 w Parafii Trójcy Przenajświętszej przy ul. Żeleńskiego 34 w Katowicach – Kostuchnie.

WIĘCEJ O JANIE FURTOKU:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

3 komentarze

Loading...