Ostatnie tygodnie w Ekstraklasie upływają pod znakiem błędów sędziowskich. Niektórych ostatnich decyzji naszych arbitrów aż odechciewa się komentować. Ekspertowi Canal+ Adamowi Lyczmańskiemu jednak się chce – i bardzo dobrze. Były sędzia wskazał systemowe bolączki w środowisku arbitrów w rozmowie ze Sport.pl.
Według Lyczmańskiego polskim arbitrom nie brakuje umiejętności ani kompetencji. Jego zdaniem, liczne błędy to efekt przepracowania.
– Błędy wynikają z czynnika ludzkiego. Natomiast nie z braku wiedzy, a po prostu zmęczenia. To jest największy problem. Liczba osób, która się tym zajmuje, która co tydzień obsługuje wóz VAR na dziewięciu meczach Ekstraklasy, jest naprawdę niewielka. Jednak sędziów młodych jest mnóstwo. Jaki byłby problem, żeby taki arbiter dostał doświadczonego kolegę na VAR, aby się szkolić? Problem leży w małej liczbie sędziów na najwyższym szczeblu. W pewnym momencie nie da się oszukać organizmu i potem dochodzi do takich sytuacji. Ja nie wierzę, że ktoś, kto jedzie 500 km i sędziuje mecz, drugiego dnia robi kolejne 150 km, jest wypoczęty. To jest nie tylko zmęczenie fizyczne, ale także obciążenie psychiczne – uważa były arbiter.
Zdaniem eksperta Canal+, to najwyższy czas, by na najwyższy szczebel sędziowski w Polsce wpuścić nieco świeżej krwi.
– Jest kilka tysięcy młodych sędziów, duża grupa w I czy II lidze. Ja będę ich promował, mimo że wśród doświadczonych arbitrów międzynarodowych będę przez to persona non grata. Może włożę kij w mrowisko, ale do mnie dochodzą wiadomości od sędziów niższego szczebla z pytaniem: “o co chodzi w meczu w Zabrzu?”. To raczej nie ja powinienem na nie odpowiadać, a ich przełożony. Coś jest nie tak skoro arbitrzy, którzy się szkolą, przecierają oczy ze zdumienia. Może trzeba to w końcu głośno powiedzieć – stwierdził Lyczmański.
Wspomniany przełożony sędziów, czyli Tomasz Mikulski – przewodniczący Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej ostatnio odpowiadał napytania – Pawła Paczula w wywiadzie dla Weszło. Polecamy rozmowę, w której szef polskich sędziów odniósł się do fatalnych miesięcy w wykonaniu polskich arbitrów.
CZYTAJ WIĘCEJ O SĘDZIOWANIU W EKSTRAKLASIE: