Reklama

Richards wypalił na antenie do “Lewego” w naszym języku. “Jest polska legenda” [WIDEO]

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

27 listopada 2024, 14:02 • 2 min czytania 12 komentarzy

Robert Lewandowski po meczu z Brestem, w którym zdobył 100. i 101. bramkę w Lidze Mistrzów, miał łączenie ze studiem CBS Sports, a tam jak zwykle zasiadali byli piłkarze Thierry Henry, Jamie Carragher i Micah Richards. Ci panowie oprócz merytorycznych kwestii zawsze dorzucają walory humorystyczne podczas programów czy wywiadów z innymi piłkarzami. Tak było i tym razem. 

Richards wypalił na antenie do “Lewego” w naszym języku. “Jest polska legenda” [WIDEO]

Na początku rozmowy Lewandowski opowiedział o odczuciach dot. meczu i przebicia bariery 100 goli w Lidze Mistrzów, następnie jako pierwszy pytanie bardziej “na luzie” zadał Jamie Carragher, legenda Liverpoolu: – Robert, my mamy jutro taki segment w tym programie, który zwie się “Table time”, w którym spoglądamy na tabelę Ligi Mistrzów, gra muzyka, gdzie ja i Micah Richards będziemy tańczyć. Wiemy, że lubisz tańczyć. Czy mógłbyś dać nam jakieś rekomendacje co do muzyki, do jakiej powinniśmy zatańczyć? Country, pop, hip-hip? Proszę, daj nam jakieś wskazówki.

– Myślę, że dla was najlepszy będzie reggaeton (śmiech). Spróbujcie, zobaczcie filmiki i zobaczycie, że fani to uwielbiają (śmiech) – odpowiedział Lewandowski. – Zrobimy to dla ciebie! Wrzucimy to do internetu, a ty musisz podać dalej, dobrze? – skontrował Micah Richards. – Oh… nie wiem, czy świat jest na to gotowy – odparł z uśmiechem Robert Lewandowski.

Reklama

Na koniec wywiadu Micah Richards, były piłkarz m.in. Manchesteru City, jak to miewa w zwyczaju w rozmowach z piłkarzami spoza Anglii, spróbował powiedzieć coś w języku ojczystym rozmówcy. – Na koniec chcę ci powiedzieć: “Jest polska legenda”. Robert Lewandowski szeroko się uśmiechnął i skomentował to krótko: – Świetnie.

WIĘCEJ O ROBERCIE LEWANDOWKSIM NA WESZŁO:

Fot. CBS Sports Golazo/X

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Mistrzów

Komentarze

12 komentarzy

Loading...