Reklama

De Bruyne o nowym kontrakcie z Manchesterem City: Nie ma pośpiechu

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

25 listopada 2024, 17:19 • 2 min czytania 0 komentarzy

Kevin De Bruyne jest związany z Manchesterem City umową, która obowiązuje tylko do końca obecnego sezonu. Belg został zapytany, dlaczego wciąż nie usiadł do rozmów o nowym kontrakcie. – Nie byłem w odpowiednim nastroju – odparł.

De Bruyne o nowym kontrakcie z Manchesterem City: Nie ma pośpiechu

Z powodu kontuzji, 33-letni Belg spędził w tym sezonie Premier League tylko 390 minut na boisku. Z każdym miesiącem De Bruyne zbliża się do wypełnienia kontraktu. Tym samym ustawia się kolejka klubów zainteresowanych skorzystaniem z jego usług, między innymi z Arabii Saudyjskiej i Major League Soccer.

Nie wiem, jaka będzie moja przyszłość. Na początku sezonu wiedziałem, że usiądziemy do rozmów. Potem doznałem kontuzji. Odłożyłem inne rzeczy na bok. Nie byłem w odpowiednim nastroju, żeby rozmawiać o kontrakcie – przyznaje De Bruyne. I dodaje: – Na razie muszę wrócić na boisko i do formy. Nie ma pośpiechu. Nie czuję dyskomfortu. Nie martwię się tą sytuacją.

W ostatnich tygodniach jedyną dobrą informacją dla kibiców Manchesteru City jest przedłużenie kontraktu przez Pepa Guardiolę.

– Może Pep zmieni zdanie i powie: „Dziękuję Kevin, czas odejść”. Ale wiem, jak pracuje, więc nie byłaby to dla mnie żadna nowość. Pytania w sprawie mojej przyszłości będą się pojawiały, ale mogę udzielać na nie tylko takich odpowiedzi, jak do tej pory. Jeśli nie będzie żadnych rozmów o kontrakcie, to będzie to mój ostatni rok w Manchesterze City. Ja chcę po prostu grać dobrą piłkę – ucina temat ponad stukrotny reprezentant Belgii.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Lukas Podolski i jego najgorsze boiskowe oblicza. „Chłopu puściły lejce. To chory człowiek”

Jakub Radomski
15
Lukas Podolski i jego najgorsze boiskowe oblicza. „Chłopu puściły lejce. To chory człowiek”

Anglia

Ekstraklasa

Lukas Podolski i jego najgorsze boiskowe oblicza. „Chłopu puściły lejce. To chory człowiek”

Jakub Radomski
15
Lukas Podolski i jego najgorsze boiskowe oblicza. „Chłopu puściły lejce. To chory człowiek”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...