Reprezentanci Polski błysnęli na tureckich boiskach po powrocie ze zgrupowania. Sebastian Szymański zdobył długo wyczekiwaną bramkę dla Fenerbahce, a Kacper Kozłowski wpisał się na listę strzelców w meczu z Basaksehirem i tym samym w bezpośrednim starciu okazał się lepszy od Krzysztofa Piątka.
Szymański przełamał się w meczu z Kayserisporem. Zdaje się, że w samą porę, bo Jose Mourinho stracił cierpliwość i posadził Polaka na ławce. Szymański zameldował się na boisku w 64. minucie, przy stanie 4:2 dla Fenerbahce. Do siatki trafił w 88. minucie – wykorzystując świetną asystę Oguza Aydina – i tym samym ustalił wynik na 6:2.
Kayserispor 2 – 6 Fenerbahce
88′
Goal! Fenerbahce extend their lead to 2-6 through Sebastian Szymanski. #KYSvFB #Fenerbahçe pic.twitter.com/wfBvVgNqM8— Soccergigs (@jetonsoccergigs) November 23, 2024
To pierwszy gol Szymańskiego w tym sezonie Super Lig. Swoją drugą bramkę zdobył natomiast Kacper Kozłowski. Jego Gaziantep FK podejmował Basaksehir z Krzysztofem Piątkiem w składzie. Gospodarze bez problemów wygrali 3:0, a Kozłowski otworzył wynik spotkania w 28. minucie.
— Anette Gandham (@AnetteGand46281) November 23, 2024
Kozłowski, który w ostatnich czterech meczach zapisał na swoim koncie dwa gole i dwie asysty, był jednym z najlepszych zawodników na boisku, czego nie można powiedzieć o Piątku. Patryk Szysz przesiedział całe spotkanie na ławce.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Najwięcej meczów bez żadnego gola? Zech w europejskiej czołówce
- Mocny transfer wewnętrzny w Ekstraklasie? Legia zainteresowana młodym obrońcą
- Chciała go Legia, on w końcu błyszczy w Lechu. „Może grać w reprezentacji Portugalii”
Fot. Newspix