Pogoń w końcu się przełamała. Portowcy zanotowali dziś pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie Ekstraklasy, pokonując w Gdańsku Lechię 3:0. Zadowolenia z tego faktu nie krył na konferencji pomeczowej trener gości, Robert Kolendowicz.
Przed dzisiejszym starciem szczecinianie byli obok Stali najgorzej punktującą ekipą na wyjazdach w lidze. Na siedem potyczek, przegrali aż sześć, remisując tylko w Lubinie. Ostatni raz w Ekstraklasie poza własnym obiektem triumfowali w… lutym. Wówczas rozbili Radomiaka 4:0.
Niekorzystna seria w końcu została przerwana. Portowcy pewnie pokonali dziś w Gdańsku Lechię 3:0, a hat-tricka ustrzelił Koulouris. Zbudowany występem swoich podopiecznych był szkoleniowiec Pogoni, Robert Kolendowicz.
– Dla nas to fantastyczny dzień i mecz. Od lutego nie wygraliśmy na wyjeździe. Cieszę się, że w końcu zamknęliśmy tę serię i dobrze, że ten dzień z przełamaniem nadszedł dziś. Ta seria trwała zdecydowanie za długo. Gratulacje dla całej społeczności Pogoni Szczecin. Uważam, że trzeba celebrować takie małe sukcesy. Cieszymy się z wygranej i chcielibyśmy na niej budować pozytywną narrację wokół naszej drużyny – mówił na konferencji pomeczowej 44-latek.
– Dobrze zamykaliśmy środek pola, a nasze działania ofensywne były skuteczne. W drugiej połowie zaczęliśmy nieco inaczej, a Lechia nas zdominowała. Nie możemy na tak długi czas tracić piłki. W trakcie tych minut miałem wrażenie, że kontrolowaliśmy spotkanie, ale tak jak powiedziałem – ten okres bez piłki trwał za długo. Cieszę się również z czystego konta oraz hat-tricka Koulourisa – przyznał.
Trener przyjezdnych odniósł się również do urazu Rafała Kurzawy, który wykluczył go z dzisiejszego spotkania. – Dużo rzeczy dzieje się u nas w ostatniej chwili. Kontuzja Rafała nie wydaje się groźna, jednak prewencyjnie musieliśmy zdjąć go z wczorajszego treningu. Nie mógł nam dzisiaj pomóc, bo ryzyko pogłębienia urazu było zbyt duże. Mam nadzieję, że będzie mógł zagrać już z Jagiellonią.
W tabeli Ekstraklasy szczecinianie zajmują szóstą pozycję. Do liderującego Kolejorza tracą aż 12 “oczek”. W następnej kolejce podejmą u siebie mistrza Polski, Jagiellonię Białystok.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Chciała go Legia, on wreszcie błyszczy w Lechu. „Może grać w reprezentacji Portugalii”
- Chińska potęga utopiona w korupcji. Kłamstwa, zastraszanie i dożywocia
- Najwięcej meczów bez żadnego gola? Zech w europejskiej czołówce
- Kean strzela, de Gea asystuje, Commisso czeka na sukces. Czy to będzie sezon Fiorentiny?
Fot. Newspix