Reklama

Jonathan Junior odniósł się do swojego odejścia z Kotwicy

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

23 listopada 2024, 17:56 • 2 min czytania 6 komentarzy

Dwa dni temu w przestrzeni medialnej pojawiła się informacja o opuszczeniu Kotwicy przez jej zawodnika, Jonathana Juniora. Brazylijczyk rozwiązał kontrakt z pierwszoligowcem z powodu zaległości w wypłacie pensji przez prezesa Adama Dzika. Po wczorajszej dotkliwej porażce 0:5 z Bruk-Betem, postawę piłkarza skomentował trener zespołu, Ryszard Tarasiewicz, który zarzucił mu brak charakteru. Dziś do sprawy odniósł się również sam 25-latek.

Jonathan Junior odniósł się do swojego odejścia z Kotwicy

Piłkarze Kotwicy nie otrzymują regularnie wynagrodzeń. Część z nich uwierzyła prezesowi klubu Adamowi Dzikowi i postanowiła wycofać swoje wezwania do zapłaty. Nie zamierzał tego robić natomiast napastnik pierwszoligowca, Jonathan Junior. Dwa dni temu Norbert Skórzewski poinformował na portalu X, że Brazylijczyk rozwiązał swoją umowę, która wygasała w czerwcu 2025 roku.

Wczoraj ekipa z Kołobrzegu podejmowała lidera Betclic 1. Ligi, Bruk-Bet. Słonie triumfowały aż 5:0, a cztery bramki zdobył Kacper Karasek. Po spotkaniu swojej frustracji z końcowego rezultatu nie ukrywał opiekun gospodarzy Ryszard Tarasiewicz. 62-latek odniósł się również do opuszczenia klubu przez brazylijskiego snajpera.

  Jonathan Junior powinien być bardziej charakterny, bo zespół go potrzebował. Zostały trzy mecze cytuje słowa szkoleniowca Skórzewski.

Reklama

Na odpowiedź piłkarza nie musieliśmy długo czekać.  – Zawsze bądź mężczyzną, z czystym sumieniem i jeszcze czystszym charakterem. Kiedy bronisz swoich praw i nie akceptujesz gróźb, powiedzą, że nie masz charakteru… Idziemy dalej – napisał na swoim oficjalnym koncie na portalu X Jonathan Junior.

Junior trafił do Kołobrzegu w sierpniu 2023 roku. Przez ten czas wystąpił w 48 meczach Kotwicy, zdobywając 29 bramek. W obecnych rozgrywkach miał na swoim koncie pięć trafień (trzy ligowe i dwa pucharowe).

W tabeli Betclic 1. Ligi Kotwica znajduje się tuż nad strefą spadkową. W następnej kolejce podejmie w Kołobrzegu Wisłę Płock.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Zarząd Lechii Gdańsk nie wytrzymał. Szymon Grabowski zawieszony

Patryk Stec
3
Zarząd Lechii Gdańsk nie wytrzymał. Szymon Grabowski zawieszony

Betclic 1 liga

Ekstraklasa

Zarząd Lechii Gdańsk nie wytrzymał. Szymon Grabowski zawieszony

Patryk Stec
3
Zarząd Lechii Gdańsk nie wytrzymał. Szymon Grabowski zawieszony

Komentarze

6 komentarzy

Loading...