Robert Kolendowicz udzielił wywiadu redakcji TVP Sport. Trener Pogoni Szczecin przyznał, że jednym z głównych problemów w klubie jest stan finansów. Obecna sytuacja często komplikuje drużynie proces regeneracyjny, a dostosowanie się do nowej rzeczywistości nie jest łatwe.
Pogoń Szczecin ma za sobą trudne tygodnie. Portowcy w czterech ostatnich kolejkach Ekstraklasy zdobyli zaledwie trzy punkty i obecnie plasują się na szóstym miejscu w ligowej tabeli. Jednym z głównych problemów zespołu jest fatalna postawa na wyjazdach. Tylko podopieczni Roberta Kolendowicza oraz Stal Mielec zdobyli w siedmiu takich spotkaniach zaledwie punkt. Wydaje się, że w bieżącej kolejce nadejdzie wymarzona okazja do przełamania, ponieważ drużyna uda się do Gdańska na mecz z Lechią.
💭 Robert Kolendowicz:
“Przed nami mecz w Gdańsku. Wierzę, że nasza determinacja i intensywność pozwolą nam tę wyjązdową serię zamknąć.”
Zapis konferencji prasowej przed #LGDPOG 👇
📰 Tekst: https://t.co/et1FfA0pZO
🎥 Wideo: https://t.co/zOMNhl8f8Y pic.twitter.com/tiK8OxOF7f— Pogoń Szczecin (@PogonSzczecin) November 21, 2024
Problemy finansowe
Jak widać źle zaplanowany budżet (dopisanie do niego pieniędzy za triumf w Pucharze Polski) odbił się mocno na codziennym funkcjonowaniu Pogoni Szczecin. Portowcy mają spore wydatki, więc brakuje środków na zapewnienie piłkarzom odpowiedniej regeneracji.
– Jest wiele detali związanych bezpośrednio z boiskiem, ale w naszym przypadku logistyka ma ogromne znaczenie. Mamy wszędzie daleko, wyjazdy są długie. Jeżeli jest taka możliwość i pozwalają na to finanse, to staramy się latać samolotem, a wracamy wtedy autokarem. Nie zawsze jest jednak taka możliwość. Dodatkowo nasza kadra jest doświadczona. Mamy jedną z najstarszych wyjściowych jedenastek na poziomie Ekstraklasy. Proces regeneracji jest istotny i ważny. Przez podróże i nasze zaawansowanie wiekowe, czasami jest nieco trudniej o odpoczynek. To tylko jeden z czynników. Ważniejsze jest jednak to, jak rozpoczynamy wyjazdowe spotkania – wyjaśnił Robert Kolendowicz w rozmowie z TVP Sport.
– Sytuacja klubowa jest inna od tej, jaka była wcześniej w Pogoni. Mamy wiele wyzwań organizacyjnych, bo żyjemy w innej rzeczywistości finansowej. Mieliśmy trochę problemów finansowych, ale musimy się dostosować do tego, co jest. Praca pierwszego trenera jest zupełnie inna. W wielu sytuacjach samodzielnie podejmuje się decyzje, a potem bierze za nie odpowiedzialność. Asystent tego nie ma. Pojawiło się sporo kontuzji, zawieszeń, ogólnie działo się bardzo dużo. Mam nadzieję, że wyjdziemy na prostą ze wszystkich zakrętów, w jakie wpadliśmy – dodał.
Z transferami może być ciężko
Letnie okienko transferowe mocno rozczarowało wielu kibiców Pogoni Szczecin. Okazuje się, że zimą też może być trudno o wzmocnienie obecnej kadry.
– Transfery? Wszystko jest zależne od budżetu. Transfery kosztują i jeżeli będziemy w stanie sobie na nie pozwolić, to sprowadzimy zawodników. Jak nie, to może być podobnie, jak w okienku letnim. Albo i gorzej – podsumował trener Pogoni Szczecin.
Mecz Lechia Gdańsk – Pogoń Szczecin odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 14:45.