Reklama

Papszun o niesłusznym karnym: Nie rozumiem, o co jest afera

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

22 listopada 2024, 16:45 • 2 min czytania 33 komentarzy

Już w niedzielę Raków spróbuje skrócić dystans do przewodzącego w tabeli Lecha Poznań. Medaliki podejmą przy Limanowskiego Koronę Kielce. Głos przed spotkaniem zabrał szkoleniowiec częstochowian, Marek Papszun. Na konferencji przedmeczowej 50-latek odniósł się do decyzji sędziego z ostatniego starcia z Jagiellonią oraz skomentował wprowadzanie młodych piłkarzy do pierwszego składu swojej drużyny.

Papszun o niesłusznym karnym: Nie rozumiem, o co jest afera

Przed przerwą na kadrę Raków udał się na Podlasie, by pokrzyżować szyki rozpędzonej Jagiellonii. Potyczka zakończyła się remisem 2:2, ale najwięcej emocji wzbudziła sytuacja z początku spotkania. Sędzia Przybył podyktował rzut karny dla gości po ewidentnej “symulce” Michaela Ameyawa.

W dodatku, jego decyzja nie mogła zostać sprawdzona przez system VAR z uwagi na awarię monitorów. Mistrzowie Polski zostali ewidentnie skrzywdzeni rozstrzygnięciem arbitra.

Do tej sytuacji odniósł się dziś na konferencji przed nadchodzącym meczem z Koroną opiekun Medalików, Marek Papszun.

– Nie rozumiem, o co jest afera. Wiele razy sędziowie podejmowali decyzje na naszą niekorzyść, a tym razem podjęli na naszą korzyść. Zachowanie Ameyawa? Nie zrobił tego specjalnie, o czym wielokrotnie wspominał. To był instynkt. Gdyby robił tak cały czas, to zwróciłbym mu uwagę, bo piłka nożna nie na tym polega. To był wyjątek i nie widzę w tym problemu – zaznaczył szkoleniowiec.

Reklama

Trener odniósł się również do tematu wprowadzania młodych piłkarzy do składu częstochowian. – Nie mówmy o czymś takim jak droga bezpośrednio z IV ligi do ekstraklasy. Jedyną opcją dla takich młodych zawodników jest wypożyczenie. A z tym też jest trudno. Nie ma możliwości, żeby jakikolwiek zawodnik grający na piątym szczeblu rozgrywkowym z marszu wszedł w Ekstraklasy – analizował.

– Spójrzmy na naszych byłych zawodników. Szału nie ma. Są w pierwszej lidze i o grę nie jest łatwo. Tobiasz Kubik debiutował z Lechem, a teraz jest w GKS-ie Tychy i nie jest mu łatwo. Jedyna droga to taka, jaką miał Trelowski, a teraz Mądrzyk – stwierdził 50-latek.

Podopieczni Papszuna tracą trzy punkty do liderującego Lecha. Początek niedzielnego starcia z Koroną zaplanowano na godzinę 14:45.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Dariusz Mioduski twardo o sprzedaży Legii. “Kręcą się ludzie, instytucje, mam oferty”

Michał Kołkowski
5
Dariusz Mioduski twardo o sprzedaży Legii. “Kręcą się ludzie, instytucje, mam oferty”
Ekstraklasa

Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Patryk Stec
9
Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Dariusz Mioduski twardo o sprzedaży Legii. “Kręcą się ludzie, instytucje, mam oferty”

Michał Kołkowski
5
Dariusz Mioduski twardo o sprzedaży Legii. “Kręcą się ludzie, instytucje, mam oferty”
Ekstraklasa

Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Patryk Stec
9
Kibice Pogoni w końcu się doczekają? Nowy właściciel coraz bliżel

Komentarze

33 komentarzy

Loading...