Wiele wskazuje na to, że w zimowym oknie transferowym Radomiak Radom dokona kolejnej ciekawej sprzedaży. Według naszych informacji spore zainteresowanie wzbudza nie tylko najlepszy strzelec Ekstraklasy, Leonardo Rocha, ale także podstawowy skrzydłowy, Joao Peglow. Brazylijczyka od pewnego oglądają wysłannicy kilku klubów.
Gdy Joao Peglow trafił do Radomia, traktowano ten ruch jako inwestycję. Brazylijczyk ma w CV mistrzostwo świata do lat 17, ale nawet bardziej na to, jakim jest zawodnikiem. Młodym, bardzo dobrze przygotowanym pod kątem motorycznym, z dobrym dryblingiem. Zieloni zabiegali o to, żeby ściągnąć go za darmo, gdy okazało się, że ojczysty Internacional Porto Alegre nie wiąże z nim nadziei. W zamian za procent od przyszłego ruchu udało się dopiąć bezgotówkowy transfer, co wkrótce ma się Radomiakowi spłacić.
Ekstraklasa. Joao Peglow odejdzie z Radomiaka? Kilka klubów zainteresowanych transferem Brazylijczyka
Pierwsze półrocze w Radomiu minęło zawodnikowi na aklimatyzacji, liczb wówczas nie zanotował. Mimo to już Maciej Kędziorek, poprzedni trener Zielonych, mocno Peglowa chwalił, wróżąc mu, że może zostać czołowym skrzydłowym w lidze. – To zawodnik, którego jakość nie podlega dyskusji — twierdził. Gdy drugie półrocze Joao dobiega końca, ciężko nazwać go topowym bocznym pomocnikiem w Ekstraklasie, ale wyróżniającym się — jak najbardziej. Według EkstraStats.pl zaliczył on w tym sezonie:
- gola
- asystę
- pięć asyst drugiego stopnia
“Będzie czołowym skrzydłowym ligi”. Maciej Kędziorek chwali Peglowa
W pamięci trzeba mieć także rzut karny, który Peglow wywalczył w spotkaniu z Jagiellonią Białystok. Plusów jest jednak zdecydowanie więcej, przede wszystkim, gdy patrzymy na grę bez piłki. W Radomiaku nie ma zawodnika, który częściej pressowałby rywali, co stanowi atut Brazylijczyka na tle całej ligi. To ósmy najlepszy piłkarz Ekstraklasy pod względem skoków pressingowych według danych “Hudl StatsBomb”, z kolei gdy spojrzymy na aktywność w kontrpressingu, jest trzeci.
Szukając kolejnych atutów, można zerknąć na udane dryblingi (szóste miejsce w lidze) czy szósty najlepszy wynik OBV — zwiększenie lub zmniejszenie szans na bramkę zespołu — poprzez dryblingi i prowadzenie piłki. Problemem Peglowa jest na pewno skuteczność, bo zawodnik zmarnował wszystkie pięć sytuacji o xG minimum 0,2. Efekt jest taki, że mimo xG 2,27 ma na koncie jedną bramkę.
Transfery. Joao Peglow zagra w MLS? Zainteresowany także Raków Częstochowa
Wszystkie te plusy i minusy sprawiły, że na Joao Peglowa uwagę zwróciły kluby zagraniczne oraz… polskie. “Przegląd Sportowy” przekazał, że mocno zainteresowany transferem tego zawodnika jest amerykański zespół DC United. Wysłannicy z USA oglądają go od dłuższego czasu, przyjeżdżają do Polski, kontaktowali się także z samym zainteresowanym i jego otoczeniem. Amerykanie grają w rytmie wiosna-lato, więc zależy im na tym, żeby zimą ściągnąć Brazylijczyka i włączyć go do kadry na kolejne rozgrywki. Drużyna z Waszyngtonu nie zakwalifikowała się do play-offs, więc obecnie już wypoczywa.
Nie jest jednak powiedziane, że Joao Peglow wyjedzie z Polski. Według naszych informacji o zawodnika pyta także Raków Częstochowa. Jak to z Rakowem bywa: nie ma co od razu wróżyć transferu, bo ten klub ma na radarze praktycznie każdego, kto pokaże w Ekstraklasie coś więcej. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że Peglow wydaje się idealnie pasować do stylu zespołu Marka Papszuna właśnie pod względem gry bez piłki: jako pressująca dziesiątka czy nawet wahadłowy. Joao gra podobnie do Adriano Amorima, który również wyróżnia się intensywnością w bieganiu.
Według naszych informacji Radomiak mógłby zarobić na transferze Joao Peglowa ponad pół miliona euro. Cena może jeszcze wzrosnąć, bo negocjacje dopiero przed nami. Skrzydłowego najprawdopodobniej zastąpiłby znany w Radomiu Edi Semedo, który już latem myślał o powrocie do Polski, jednak otrzymał kolejną szansę od Arisu Limassol. Na niewiele się to zdało, bo na Cyprze ugrzązł na ławce rezerwowych, rozgrywając ledwie dwieście minut w lidze oraz pucharze kraju. Radomiak mógłby wypożyczyć go do końca sezonu.
WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:
- Trener Radomiaka Radom: Czynię Ekstraklasę lepszą. Chcę rzucać wyzwanie polskim trenerom
- Radomiak nie manipulował kontrolą antydopingową. Znamy orzeczenie Panelu Dyscyplinarnego
- „Niewyobrażalny ból. Groziła mi amputacja”. Chico Ramos i kontuzja, która zmienia życie
- Radomiak odzyskał konta w mediach społecznościowych
- Sławomir Stempniewski: Nie chcemy być tylko handlarzem wizji [WYWIAD]
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix