Reklama

Christensen na ostatniej prostej. Wkrótce wróci na boisko

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

20 listopada 2024, 10:34 • 2 min czytania 0 komentarzy

Mimo operacji, którą Andreas Christensen przeszedł trzy tygodnie temu, niewiele wskazuje na to, że jego absencja przesadnie się wydłuży. W poniedziałek Duńczyk miał odwiedzić jedną ze szwedzkich klinik, gdzie zdjęto szwy i uznano, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Oznacza to, że Hansi Flick będzie mógł już wkrótce skorzystać z usług swojego obrońcy.

Christensen na ostatniej prostej. Wkrótce wróci na boisko

Zgodnie z informacjami duńskiego oddziału Viaplay, 28-latek przeszedł niedawno zabieg, który miał rozwiązać jego problemy z bólem odczuwanym w lewej stopie. Piłkarz miał odczuwać dyskomfort od dwóch lat i w końcu, w porozumieniu z trenerem Flickiem, zdecydował się temu zaradzić.

Dziennikarz Roger Torello donosi z kolei, że w klubie uznają operację za niezbyt inwazyjną i Christensen ma wrócić do treningów już w ciągu dwóch, góra trzech tygodni. W tym roku nie zobaczymy go już jednak na boisku, bowiem, jak to w Barcelonie bywa, Duńczyk nie został zarejestrowany do gry.

Reklama

Christensen zostanie. Albo i nie

Wszystko wskazuje na to, że Christensen wróci do pełni sprawności, ale nie jest powiedziane, że jego przyszłość należy wiązać z Barceloną. Jeśli wierzyć rewelacjom Matteo Moretto, duński defensor może opuścić klub już w styczniu, bo Hansi Flick nie widzi dla niego miejsca w zespole i zechce go pożegnać jeszcze przed końcem kontraktu. Ten wygasa w czerwcu 2026 roku.

Wcześniej, na początku października, hiszpańskie media informowały, że mimo kontuzji Andreas Christensen nie musi się martwić o swoją przyszłość, a w klubie wiążą z nim dalekosiężne plany. I komu tu wierzyć?

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

0 komentarzy

Loading...