Przed nami trudne zadanie. Już jutro reprezentacja Polski zagra z Portugalią w wyjazdowym meczu Ligi Narodów. Spore szanse na występ od pierwszej minuty ma Kacper Urbański, który spróbuje znaleźć sposób na blok obronny rywali. Może to on zostanie bohaterem kadry narodowej w piątkowy wieczór w Porto?
Kacper Urbański nadal jest bardzo młodym zawodnikiem, ale w reprezentacji Polski zyskał już naprawdę mocną pozycję. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej był pewny siebie i bez chwili wahania odpowiadał na pytania dziennikarzy.
***
O tym, czy jest liderem reprezentacji:
Po tych dziewięciu meczach w kadrze narodowej mogę już powiedzieć, że czuję się tu bardzo dobrze. Zostałem też dobrze przyjęty przez chłopaków z drużyny. Czy jestem liderem? Nie ma czegoś takiego, że staramy się wyrastać ponad grupę. Chcemy tworzyć jedność w drużynie.
O zbliżającym się meczu z Portugalią:
Znamy ich bardzo dobrze, graliśmy z nimi w Warszawie i wiemy, jaką mają jakość. Nie ma czegoś takiego jak „mądra” gra – my chcemy zagrać tak, jak to sobie przygotowaliśmy analizując Portugalczyków.
Każdy mecz to wyzwanie, szczególnie na poziomie reprezentacyjnym. Każda reprezentacja jest nieprzyjemnym rywalem, a my zagramy z jedną z najlepszych na świecie.
O sytuacji w klubie:
Trener Italiano wyraźnie nam komunikował, że będzie rotował składem. Na tę chwilę jestem spokojny o moją sytuację w klubie, bo w ważnych meczach wychodziłem na boisko – czy to z Liverpoolem, czy Aston Villą. Mniejsza liczba rozegranych spotkań nie wpłynęła na moją dyspozycję.
O zastąpieniu Roberta Lewandowskiego:
To nasz kapitan, kluczowy zawodnik, legenda polskiej i europejskiej piłki. Nie ma go jednak z nami i musimy sobie poradzić bez niego. Przygotowaliśmy się jednak na taką sytuację i wiemy, jak mamy zagrać.
Trwa casting w reprezentacji Polski. I ty możesz dostać powołanie! [CZYTAJ O POWOŁANIACH]
Polacy zagrają z Portugalczykami już jutro o 20:45. Nie są bez szans, ale łatwo na pewno nie będzie…
- Taras Romanczuk: Sprawę z Marczukiem pokazano specjalnie, by złamać Jagiellonię [WYWIAD]
- Olejmy trójkę z tyłu. To nie nasze DNA [FELIETON]
- Trela: Trenerzy na dobrą pogodę. Jacek Magiera, nieoczywisty strażak
- Zero zdziwienia: Balda okazał się dyletantem. Magiera nie jest jednak jego ofiarą
- Stres, depresja i inne zaburzenia polskich sportowców „Dzieje się dużo złego”