Reklama

Trener-listonosz bohaterem w Kaliszu. „Znów złapał złodzieja”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

08 listopada 2024, 20:05 • 2 min czytania 3 komentarze

To jedna z tych historii, które po prostu chcecie przeczytać. Kaliski listonosz i trener młodzieżowego zespołu KKS-u Kalisz został lokalnym bohaterem, po tym jak rzucił się w pogoń za wybiegającym ze sklepu złodziejem. Co ciekawe, Michał Baszczyński nie po raz pierwszy wykazał się wartą wszelkich pochwał postawą – w mieście znany jest jako prawdziwy postrach złodziei.

Trener-listonosz bohaterem w Kaliszu. „Znów złapał złodzieja”

Tym razem dzięki szybkiej reakcji trenera-listonosza udało się udaremnić kradzież towarów ze sklepu. Michał Baszczyński słysząc wołanie o pomoc nie zastanawiał się długo i pomógł odzyskać produkty, z którymi uciekał rabuś. Odważny mieszkaniec Kalisza już wcześniej wykazywał się w podobnych sytuacjach, o czym sam otwarcie mówi w krótkiej rozmowie z portalem Fakty Kaliskie:

Nie zastanawiam się nad tym – po prostu tak mnie wychowano w domu – przekonuje pan Michał, który ma swoim koncie jeszcze kilka obywatelskich interwencji. Pomagał już pracownikom stacji i szarpiącej się z rabusiem ekspedientce sklepu spożywczego. Raz nawet odzyskał skradzioną… pościel. Jak piszą Fakty Kaliskie, nie wahał się ani przez moment i uciekającego z łupem złodzieja po prostu podciął. Jak rasowy obrońca.

Michał Baszczyński, gdy akurat nie roznosi listów i nie łapie złoczyńców, stara się dawać dobry przykład młodym zawodnikom z akademii KKS-u Kalisz. Aktualnie pełni rolę trenera drużyny z rocznika 2012, ale nie jest mu też obca praca z seniorami – ci mogą liczyć na jego wsparcie w zespole grającego w Okręgówce Huraganu Szczury.

Pracę na poczcie podjąłem pod warunkiem, że zagram w drużynie pocztowej – powiedział pan Michał portalowi Kalisz Nasze Miasto. – Królowaliśmy wtedy w rozgrywkach, wygraliśmy sporo turniejów. I tak w tej pracy jestem już 22 lata – wspomina bohaterski kaliszanin.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Fakty Kaliskie

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Niższe ligi

Komentarze

3 komentarze

Loading...