Reklama

Frederiksen o Ba Loui: Ma sporo jakości. Naciska na treningach

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

30 października 2024, 21:54 • 2 min czytania 9 komentarzy

Lech Poznań dalej nie przestaje zachwycać w rozgrywkach ligowych. “Kolejorz” rozsiadł się wygodnie w fotelu lidera Ekstraklasy i nie zamierza go opuszczać. Jednym z głównych architektów obecnych sukcesów “Lechitów” jest niewątpliwie ich szkoleniowiec, Niels Frederiksen. Duńczyk w rozmowie dla “Po Gwizdku” wypowiedział się m.in. na temat polityki transferowej klubu w nadchodzącym okienku, jak również zdradził, dlaczego nie zamierza rezygnować z usług Adriela Ba Loui.

Frederiksen o Ba Loui: Ma sporo jakości. Naciska na treningach

Iworyjczyk trafił do Poznania w 2021 roku. Od tego czasu nie rozegrał ani jednego dobrego sezonu dla “Kolejorza”. Obecna kampania w jego wykonaniu jest równie beznadziejna jak poprzednie. Ba Loua zagrał tylko w siedmiu spotkaniach, a Frederiksen coraz częściej pomija 28-latka w swoim planie na mecz.

Mimo to, 53-letni trener nie zamierza z niego całkowicie rezygnować. – Ma odpowiednią szybkość, którą może wykorzystać w pojedynkach jeden na jeden. Dużo dał nam w początkowej fazie sezonu. W ostatnich meczach stawiałem na innych, ale wciąż go mam na uwadze. Ma sporo jakości. Jednocześnie muszę zaznaczyć, że na jego pozycji mamy naprawdę dużą rywalizację. Oczekuję, że Adriel jeszcze zagra w tym roku. Naciska na treningach. To dobry zawodnik, od początku to mówiłem – podkreśla duński szkoleniowiec w wywiadzie dla “Po Gwizdku”.

Frederiksen skomentował także ostatnie wypowiedzi włodarzy Lecha na temat transferów w najbliższym, zimowym okienku. – Jest to uzależnione od tego, czy na przykład sprzedamy trzech zawodników, czy za najlepszych piłkarzy dostaniemy oferty, które będą nie do odrzucenia. Wówczas oczywiście musimy działać. Zgadzam się z Tomaszem Rząsą, że zimowe okienko nie będzie tym najbardziej aktywnym w naszym wykonaniu. Myślę, że nie wykonamy wielu ruchów. Ale jeśli kogoś sprzedamy, albo na rynku pojawi się ciekawa możliwość, to wtedy będę oczekiwał, że z tego skorzystamy.

Ostatnio z przenosinami do Poznania jest m.in. łączony kosowski skrzydłowy, Drilon Hazrollaj z FC Malisheva. Sprowadzenie go do stolicy Wielkopolski nie będzie wcale łatwą sztuką, gdyż o usługi zawodnika zabiegają także Trabzonspor, Basaksehir, Auxerre czy Le Havre.

Reklama

Podopieczni Frederiksena już w najbliższą sobotę zmierzą się na wyjeździe z zamykającą tabelę, Puszczą Niepołomice. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 20:15.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

9 komentarzy

Loading...