Reklama

A dopiero co się wyleczył. Pomocnik Śląska znów kontuzjowany

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

25 października 2024, 17:05 • 2 min czytania 3 komentarze

W środę Śląsk Wrocław wreszcie odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Ekstraklasy, ogrywając 2:0 Stal Mielec. Teraz podopiecznych Jacka Magiery czeka trudniejsze zadanie, bo w sobotę podejmą Raków Częstochowa. Zespół podejdzie do tego starcia bez kontuzjowanego Marcina Cebuli.

A dopiero co się wyleczył. Pomocnik Śląska znów kontuzjowany

Nie od dziś wiadomo, że zdrowie nie trzyma się 28-letniego pomocnika. Ostatnią dłuższą przerwę Cebula zaliczył na początku sezonu, opuścił wówczas dwie pierwsze ligowe potyczki oraz starcie z Rygą w eliminacjach do Ligi Konferencji. Od sierpnia występował jednak regularnie, aż do 11. kolejki, kiedy ponownie nabawił się urazu w starciu z Cracovią i opuścił boisko już w 16. minucie meczu. Przez to pomocnik stracił kolejny mecz z GKS-em Katowice, ale szybko wyleczył się i wrócił do składu na ostatnie spotkanie ze Stalą.

Niestety, znów nie nacieszył się grą zbyt długo. Cebula wszedł na boisko w przerwie meczu za Tudora Băluțę, ale nie zdołał rozegrać do końca nawet jednej połowy. Jeszcze przed końcem spotkania został zmieniony przez Łukasza Gerstensteina, ponownie z powodu kontuzji. Uraz wykluczy go z udziału w najbliższym starciu z Rakowem, o czym poinformował na konferencji prasowej Jacek Magiera.

Uraz, którego się nabawił, jest na tyle poważny, że został wyeliminowany. Jest opcja, aby Petr Schwarz zagrał niżej. Możemy tam postawić na Filipa Rejczyka, możemy zagrać Sylvestrem Jasperem czy Arnau Oritzem albo na dwóch napastników. Skład chodzi mi po głowie. Zbieramy dane, informacje. Graliśmy w niedzielę, środę, teraz w sobotę. Ważna jest gra na dużej intensywności – wyjaśnił trener WKS-u.

Początek meczu Śląsk Wrocław – Raków Częstochowa w sobotę o godzinie 17:30.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach Świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic hiszpańskiej i angielskiej piłki, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

3 komentarze

Loading...