Legia świetnie zaczęła pierwszą połowę spotkania i powtórzyła to po przerwie z TSC Bačka Topola. Nie minęły dwie minuty, a goście strzelili drugiego gola za sprawą Luquinhasa, a po godzinie gry było już 3:0, dzięki bramce Kacpra Chodyny.
Po dobrym odbiorze gości w środkowej strefie boiska, Morishita błyskawicznie posłał długie podanie do Chodyny. Ten zagrał do Guala, który poradził sobie z rozpaczliwie interweniującą defensywą gospodarzy, po czym zdołał obrócić się i oddać strzał na bramkę. Obrońca Baćkiej zablokował uderzenie Hiszpana, ale dobitka Luquinhasa załatwiła sprawę. Legia prowadzi 2:0.
Co za początek drugiej połowy! 😎
⚽ Luquinhas 47′
📺 Polsat Sport 1
📺 Polsat Sport Premium 2
📲 Polsat Box Go#UECL #TSCLEG I @LegiaWarszawa pic.twitter.com/jLh7Bj8c35— Polsat Sport (@polsatsport) October 24, 2024
Drugie trafienie już całkowicie podłamało serbski zespół. Legia z coraz większą swobodą przedostawała się po bramkę Baćkiej, co po godzinie gry wykorzystał Chodyna. Nowy skrzydłowy Wojskowych bez problemów zamknął akcję i dośrodkowanie Vinagre’a.
𝐆𝐨𝐨𝐨𝐨𝐨𝐨𝐨𝐥!
⚽ Kacper Chodyna 62′#UECL #TSCLEG I @LegiaWarszawa pic.twitter.com/5BCgXKxO7Q
— Polsat Sport (@polsatsport) October 24, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Skromnie, ale zawsze. Zalewski gra, Roma wygrywa w Lidze Europy
- Trochę niepotrzebnych nerwów było, ale ostatecznie Petrocub dostał w dziób
- TSC Bačka Topola – dziecko Orbana i sąsiedzkiego sojuszu
- Petrocub Hîncești – co to za drużyna?
- Trela: Jak (nie) grać w Europie. Polskie kluby jak oksfordzki trawnik
Fot. Fotopyk