Jagiellonia Białystok ponad godzinę biła głową w mołdawski mur. Na różne sposoby próbowała pokonać bramkarza Petrocubu, ale w końcu sposób na rywala znalazł Afimico Pululu, który w krótkim odstępie czasu strzelił dwa gole.
Pierwszy mecz Ligi Konferencji z Kopenhagą w wykonaniu Jagiellonii był absolutnym szokiem. Nie dość, że białostoczanie pokonali faworyzowaną Kopenhagę, to dodatkowo imponujące pozostawały okoliczności tego triumfu. Najpierw fantastycznego gola z pięty strzelił Afimico Pululu, a w ostatniej akcji meczu po podaniu Angolczyka decydującą o wygranej bramkę zdobył Darko Czurlinow.
Przeciwko Petrocubowi znowu bohaterem był Pululu. Jagiellonia długo jednak biła głową w mur. Sam Jesus Imaz zmarnował trzy dogodne okazje. Po przerwie na poważnie do roboty wziął się Angolczyk i ponownie popisał się trafieniem z pięty. Największą pracę w obu akcjach bramkowych wykonał jednak wprowadzony z ławki Miki Villar. Hiszpan przy pierwszym golu zaliczył asystę drugiego stopnia, a przy drugim już jako ostatni zagrywał do Pululu, który drugie trafienie zanotował strzałem z prawej nogi, umieszczając piłkę pod poprzeczką bramki Mołdawian.
Kolejny gol strzelony piętą przez Afimico Pululu 🔥😍
📺 Polsat Sport 1
📺 Polsat Sport Premium 1
📲 Polsat Box Go#UECL #JAGPET I @Jagiellonia1920 pic.twitter.com/GvGxN2fugj— Polsat Sport (@polsatsport) October 24, 2024
🔝🔝🔝
Trzeci gol 𝐀𝐟𝐢𝐦𝐢𝐜𝐨 𝐏𝐮𝐥𝐮𝐥𝐮 w Lidze Konferencji ⚽
📺 Polsat Sport 1
📺 Polsat Sport Premium 1
📲 Polsat Box Go#UECL #JAGPET I @Jagiellonia1920 pic.twitter.com/NyAvm4T6hG— Polsat Sport (@polsatsport) October 24, 2024
W rozmowie z nami Łukasz Masłowski stwierdził, że nie wyklucza sprzedaży Afimico Pululu. Taki pozostaje bowiem cykl życia dobrego napastnika. Angolczyk pokazuje, że jest prawdziwym kozakiem i wcale nie musi odejść za frytki. Włodarze Jagiellonii mogą zacierać ręce.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- TSC Bačka Topola – dziecko Orbana i sąsiedzkiego sojuszu
- Petrocub Hîncești – co to za drużyna?
- Trela: Jak (nie) grać w Europie. Polskie kluby jak oksfordzki trawnik
Fot. Newspix