Reklama

Gwiazda Szachtara na celowniku Manchesteru City. Prezes klubu potwierdza

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

22 października 2024, 21:43 • 2 min czytania 9 komentarzy

Coraz większą furorę robi swoją grą Heorhij Sudakow. Dyspozycja pomocnika Szachtara Donieck odbija się w Europie szerokim echem. Jak podaje prezes ukraińskiego klubu, Serhij Pałkin, piłkarz znajduje się pod obserwacją angielskiego giganta, Manchesteru City.

Gwiazda Szachtara na celowniku Manchesteru City. Prezes klubu potwierdza

Sudakow to wychowanek Szachtara. W ekipie z Doniecka wystąpił już w 112 oficjalnych spotkaniach. Tylko w tym sezonie strzelił siedem goli i zanotował dwie asysty w jedenastu meczach.

Zawodnik bryluje również w reprezentacji Ukrainy. Ze świetnej strony spisał się zwłaszcza w październikowym starciu Ligi Narodów z Gruzją, w Poznaniu. 22-latek był zaraz po Mudryku najlepszym piłkarzem na boisku. Każda akcja Ukraińców musiała przejść przez jego nogi. Pomocnik wyróżniał się ogromną pewnością siebie przy rozgrywaniu. Z pewnością pasowałby do drużyny Pepa Guardioli.

Doniesienia o zainteresowaniu ze strony „The Citizens” potwierdził sam prezes klubu z Doniecka, Serhij Pałkin. – Mamy kilku znakomitych piłkarzy, na przykład Brazylijczyków Kevina i Marlona. Najbardziej znanym w tej chwili jest Heorhij Sudakow. Zainteresował się nim Manchester City, ale obserwują go także inne angielskie ekipy – cytuje „SPOX” słowa włodarza.

– Pół roku temu prowadziliśmy negocjacje z Napoli, ale nic z tego nie wyszło. Jestem pewien, że kilka klubów złoży za niego oferty w oknie transferowym – podkreśla ogromne zainteresowanie 22-latkiem, który ma ważny kontrakt z ukraińskim zespołem do końca 2028 roku.

Reklama

Szachtar Donieck mierzy się właśnie na Emirates Stadium z Arsenalem Londyn, w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. Sudakow gra od pierwszej minuty spotkania.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

9 komentarzy

Loading...