Reklama

Raphinha zraniony zachowaniem kibiców. “Odebrałem to jako brak szacunku”

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

22 października 2024, 18:10 • 3 min czytania 3 komentarze

Raphinha wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów. Skrzydłowy FC Barcelony wyjaśnił przyczyny swojej dobrej formy. Nie zabrakło jednak pytania o zachowanie kibiców “Blaugrany” przed sezonem. Wtedy fani nie traktowali go zbyt poważnie, dając do zrozumienia, że pragną przyjścia Nico Williamsa.

Raphinha zraniony zachowaniem kibiców. “Odebrałem to jako brak szacunku”

Brazylijczyk nie ukrywa, że zachowanie kibiców “Blaugrany” mocno go zraniło. Mimo to cieszy się, że jest piłkarzem tego klubu i po przyjścia Hansiego Flicka znajduje się w fenomenalnej formie. W obecnym sezonie zdobył sześć bramek oraz zaliczył osiem asyst we wszystkich rozgrywkach. Skrzydłowy znalazł wyjątkową nić porozumienia z Robertem Lewandowskim, co doskonale uwidoczniło się podczas meczu z Deportivo Alaves, kiedy polski napastnik ustrzelił hat-tricka.

Bolesne przeżycie

Na początku konferencji prasowej skrzydłowy odniósł się do sytuacji, która miała miejsce przed sezonem. Zapewne sporo będzie się mówić na temat słów, które wypowiedział zawodnik.

Reklama

Widziałem posty kibiców Barcelony z koszulką Nico Williamsa na Instagramie. Uznałem to za żart w złym guście i brak szacunku. Ludzie muszą szanować piłkarzy, którzy obecnie grają dla tego klubu. Jesteśmy tu, dajemy z siebie wszystko i walczymy o dobro Barcelony. Widok takich zdjęć nie był dla mnie zbyt miły i odebrałem to jako brak szacunku. Oczywiście ludzie mogą robić, co chcą, ale w tamtej chwili poczułem się nieco zraniony – wyjaśnił Raphinha na konferencji prasowej

Konieczność dostosowania się do nowej taktyki

Następnie Brazylijczyk postarał się wyjaśnić przyczyny swojego progresu pod wodzą Hansiego Flicka.

– Sytuacja z kibicami nie był stanowiła dodatkowego bodźca, który wpłynął na moją dobrą formę. Chciałem dać z siebie wszystko dla klubu. Biorąc pod uwagę fakt, że mój kontrakt obowiązuje jeszcze wiele lat (do 2027 roku), początek obecnego sezonu może być kluczowym momentem. Rozpocząłem sezon wiedząc, że muszę dostosować się do różnych pozycji i innego stylu gry. Inaczej bym nie grał. W przeszłości dawałem z siebie 100%, a teraz daje 200 i zawsze jestem gotów to robić dla tego klubu – dodał Brazylijczyk.

Przyczyn mojej lepszej formy szukałbym po części w aspekcie mentalnym, a po części w taktycznym. Jest dla mnie bardzo ważne to, aby mieć zaufanie trenera i moich kolegów z drużyny. W obecnym sezonie moja mentalność znajduje się na zupełnie innym poziomie. Wiedziałem, że muszę dostosować się do nowej roli, aby tutaj grać – podsumował skrzydłowy FC Barcelony.

Mecz FC Barcelona – Bayern Monachium odbędzie się w najbliższą środę o godzinie 21:00.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Reklama

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Hiszpania

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
7
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

3 komentarze

Loading...