Reklama

Cierpiący Juventus przełamuje się i w końcu pokonuje rywala z czołówki

Radosław Laudański

Autor:Radosław Laudański

19 października 2024, 23:13 • 4 min czytania 1 komentarz

Podczas dzisiejszego wieczoru oczy krwawiły wielu fanom Juventusu. Przez nieco ponad godzinę gry “Bianconeri” zupełnie nie potrafili wykorzystać przewagi. Ostatecznie jednak wzmożona inicjatywa przyniosła efekt i udało się zdobyć bramkę, która zapewniła zwycięstwo w meczu z Lazio. “Stara Dama” pierwszy raz w tym sezonie pokonała rywala z ligowej czołówki.

Cierpiący Juventus przełamuje się i w końcu pokonuje rywala z czołówki

Juventus nie po raz pierwszy w tym sezonie miał problem z tworzeniem akcji bramkowych. Podobna sytuacja miała miejsce podczas meczów z Romą oraz Napoli, gdzie rywalizacja kończyła się bezbramkowym remisem. Dziś wydawało się, że skończy się to identycznie. Byłoby to bardzo bolesne dla kibiców, ponieważ w przypadku zespołu grającego przez ponad godzinę w przewadze, taka sytuacja jest niedopuszczalna. Gdyby nie samobójcza bramka Gili, podopieczni Thiago Motty straciliby punkty po raz piąty w ośmiu kolejkach, a to byłby wyjątkowo alarmujący sygnał. Ostatecznie “Stara Dama” uciekła ze stryczka.

Szkoleniowiec ma jednak nad czym myśleć.

Reklama

Nieprzekonujący Juventus

Przyczyn kiepskiej gry Juventusu należy szukać w tym, że kontuzjowani są lider obrony Gleison Bremer, lider środka pola Teun Koopmeiners, a także niezwykle przebojowi skrzydłowi Francisco Conceicao oraz Nico Gonzalez. Oceniając “Bianconerich” należy pamiętać, że to drugi najmłodszy zespół w Serie A (tylko Parma jest nieco młodsza). Widać, że podopieczni Thiago Motty mają wahania formy. Dzisiejszy występ przeciwko Lazio był daleki od tego, co widzieliśmy chociażby w Lidze Mistrzów podczas spotkań z PSV Eindhoven oraz RB Lipsk.

Dobrze spotkanie rozpoczęło Lazio. Postawa “Biancocelestich” podczas bieżącego sezonu jest mocno zaskakująca. Przed startem rozgrywek mało kto traktował ich poważnie, tymczasem dzięki świetnej dyspozycji Nuno Tavaresa oraz Taty’ego Castellanosa zespół zakotwiczył w ligowej czołówce.

Dziś to goście do 24. minuty meczu byli stroną inicjującą. Wszystko zmieniła jednak czerwona kartka, którą obejrzał Alessio Romagnoli. Arbiter Juan Luca Sacchi ukarał byłego kapitana Milanu za brutalne sfaulowanie Pierre’a Kalulu. Co ciekawe obaj panowie w sezonie 2021/22 zdobywali mistrzostwo Włoch w barwach “Rossonerich”.

Tuż przed faulem Francuski stoper Juventusu zaliczył fenomenalny rajd z piłką. Wzór nowocześnie grającego środkowego obrońcy. Zresztą zawodnik “Starej Damy” wyraźnie pokazuje, że jego świetne wejście do nowego klubu nie jest przypadkowe.

Po tamtej sytuacji wydawało się, że podopieczni Thiago Motty rzucą się rywalowi do gardła i szybko załatwią sprawę. Nic bardziej mylnego.

Grając w osłabieniu, Lazio wyłączyło się z gry ofensywnej, jednakże w obronie pokazali sporo determinacji i przez długi czas skutecznie neutralizowali atuty “Bianconerich”. Przez długi czas niewidoczni byli najbardziej kreatywni zawodnicy Juventusu, czyli Kenan Yildiz i Andrea Cambiaso. Dobrze było do 65. minuty. W dalszej części spotkania zaczęło dawać o sobie znać zmęczenie, które wykorzystali gospodarze.

Reklama

Do końca

Juventus podczas meczu z Lazio oddał trzy celne strzały, wszystkie po 65. minucie meczu. Wtedy gospodarze mocno przyspieszyli, a zmęczone Lazio broniło się w coraz bardziej zdesperowany sposób. Wszystkiego nie mógł odbić Provedel, więc gości ratowała niedokładność “Bianconerich”. Bramka padła w najmniej spodziewanym momencie, kiedy wrzutka Juana Cabala zakończyła się trafieniem samobójczym Mario Gili.

Dzisiejsza wygrana może skonsolidować “Starą Damę”. Za jakiś czas nikt nie będzie pamiętał stylu, tylko zwycięstwo. Oceniając problemy w grze zespołu Thiago Motty, nie można stwierdzić, że był oglądaliśmy paździerz jak za Massimiliano Allegriego, kiedy drużyna stała za podwójną gardą. Dziś zawodnicy starali się tworzyć sytuacje bramkowe, tylko robili to nieudolnie i kończyło się na jałowym posiadaniu piłki.

Tak czy siak, piłkarze Juventusu, wygrywając w takich okolicznościach, przekonali się o tym, że walka do samego końca ma sens. “Fino alla fine”, jak od lat mawiają kibice “Starej Damy”. “Bianconeri” po ośmiu rozegranych meczach mają na koncie 16 punktów i plasują się na drugim miejscu w ligowej tabeli.

Juventus – Lazio 1:0 (0:0)

85′ Gila – samobój

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

1 komentarz

Loading...