Podczas dzisiejszego wieczoru oczy krwawiły wielu fanom Juventusu. Przez nieco ponad godzinę gry „Bianconeri” zupełnie nie potrafili wykorzystać przewagi. Ostatecznie jednak wzmożona inicjatywa przyniosła efekt i udało się zdobyć bramkę, która zapewniła zwycięstwo w meczu z Lazio. „Stara Dama” pierwszy raz w tym sezonie pokonała rywala z ligowej czołówki.
Juventus nie po raz pierwszy w tym sezonie miał problem z tworzeniem akcji bramkowych. Podobna sytuacja miała miejsce podczas meczów z Romą oraz Napoli, gdzie rywalizacja kończyła się bezbramkowym remisem. Dziś wydawało się, że skończy się to identycznie. Byłoby to bardzo bolesne dla kibiców, ponieważ w przypadku zespołu grającego przez ponad godzinę w przewadze, taka sytuacja jest niedopuszczalna. Gdyby nie samobójcza bramka Gili, podopieczni Thiago Motty straciliby punkty po raz piąty w ośmiu kolejkach, a to byłby wyjątkowo alarmujący sygnał. Ostatecznie „Stara Dama” uciekła ze stryczka.
Szkoleniowiec ma jednak nad czym myśleć.
FT | ⌛ | Tre punti importanti 👊
Powered by @EASPORTSFC#JuveLazio pic.twitter.com/h3nwz0qqh5
— JuventusFC (@juventusfc) October 19, 2024
Nieprzekonujący Juventus
Przyczyn kiepskiej gry Juventusu należy szukać w tym, że kontuzjowani są lider obrony Gleison Bremer, lider środka pola Teun Koopmeiners, a także niezwykle przebojowi skrzydłowi Francisco Conceicao oraz Nico Gonzalez. Oceniając „Bianconerich” należy pamiętać, że to drugi najmłodszy zespół w Serie A (tylko Parma jest nieco młodsza). Widać, że podopieczni Thiago Motty mają wahania formy. Dzisiejszy występ przeciwko Lazio był daleki od tego, co widzieliśmy chociażby w Lidze Mistrzów podczas spotkań z PSV Eindhoven oraz RB Lipsk.
Dobrze spotkanie rozpoczęło Lazio. Postawa „Biancocelestich” podczas bieżącego sezonu jest mocno zaskakująca. Przed startem rozgrywek mało kto traktował ich poważnie, tymczasem dzięki świetnej dyspozycji Nuno Tavaresa oraz Taty’ego Castellanosa zespół zakotwiczył w ligowej czołówce.
Dziś to goście do 24. minuty meczu byli stroną inicjującą. Wszystko zmieniła jednak czerwona kartka, którą obejrzał Alessio Romagnoli. Arbiter Juan Luca Sacchi ukarał byłego kapitana Milanu za brutalne sfaulowanie Pierre’a Kalulu. Co ciekawe obaj panowie w sezonie 2021/22 zdobywali mistrzostwo Włoch w barwach „Rossonerich”.
Tuż przed faulem Francuski stoper Juventusu zaliczył fenomenalny rajd z piłką. Wzór nowocześnie grającego środkowego obrońcy. Zresztą zawodnik „Starej Damy” wyraźnie pokazuje, że jego świetne wejście do nowego klubu nie jest przypadkowe.
Po tamtej sytuacji wydawało się, że podopieczni Thiago Motty rzucą się rywalowi do gardła i szybko załatwią sprawę. Nic bardziej mylnego.
Grając w osłabieniu, Lazio wyłączyło się z gry ofensywnej, jednakże w obronie pokazali sporo determinacji i przez długi czas skutecznie neutralizowali atuty „Bianconerich”. Przez długi czas niewidoczni byli najbardziej kreatywni zawodnicy Juventusu, czyli Kenan Yildiz i Andrea Cambiaso. Dobrze było do 65. minuty. W dalszej części spotkania zaczęło dawać o sobie znać zmęczenie, które wykorzystali gospodarze.
Do końca
Juventus podczas meczu z Lazio oddał trzy celne strzały, wszystkie po 65. minucie meczu. Wtedy gospodarze mocno przyspieszyli, a zmęczone Lazio broniło się w coraz bardziej zdesperowany sposób. Wszystkiego nie mógł odbić Provedel, więc gości ratowała niedokładność „Bianconerich”. Bramka padła w najmniej spodziewanym momencie, kiedy wrzutka Juana Cabala zakończyła się trafieniem samobójczym Mario Gili.
Dzisiejsza wygrana może skonsolidować „Starą Damę”. Za jakiś czas nikt nie będzie pamiętał stylu, tylko zwycięstwo. Oceniając problemy w grze zespołu Thiago Motty, nie można stwierdzić, że był oglądaliśmy paździerz jak za Massimiliano Allegriego, kiedy drużyna stała za podwójną gardą. Dziś zawodnicy starali się tworzyć sytuacje bramkowe, tylko robili to nieudolnie i kończyło się na jałowym posiadaniu piłki.
Tak czy siak, piłkarze Juventusu, wygrywając w takich okolicznościach, przekonali się o tym, że walka do samego końca ma sens. „Fino alla fine”, jak od lat mawiają kibice „Starej Damy”. „Bianconeri” po ośmiu rozegranych meczach mają na koncie 16 punktów i plasują się na drugim miejscu w ligowej tabeli.
Juventus – Lazio 1:0 (0:0)
85′ Gila – samobój
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Pierwszy kwadrans – pipoloki. Potem – prawdziwe basiory!
- Pobili piłkarza i go prześladują. Wojsko, kibole, prezesi – jedna drużyna, brawo! [KOMENTARZ]
- Adam Zrelak: Przez kontuzje straciłem cztery lata. Myślałem, by zostać spawaczem [WYWIAD]
- Napoli i Antonio Conte – para doskonała?
Fot. Newspix