Ekstraklasa - 12. Kolejka

Cracovia

0
-
2
Zakończone

Lech Poznań

Mikael Ishak 53"
Patrik Wålemark 58"

Bezradna Cracovia. Lech zwycięski w meczu na szczycie

Kamil Gapiński

Autor: Kamil Gapiński

19 października 2024, 22:36 • 3 min czytania 116 komentarzy

Kiedy spotykają się dwie najlepsze po jedenastu kolejkach ofensywy ligi, można spodziewać się fajerwerków. I faktycznie – były, ale tylko na trybunach. Pierwsza połowa starcia Cracovii z Lechem była koszmarna, co najlepiej pokazuje xG obu drużyn: 0,05 – 0,22. W drugiej przebudził się Kolejorz, natomiast gospodarze nadal grali piach, byli tą najgorszą wersją krakowskiego zespołu, o której kibice mogli już w tym sezonie zapomnieć. Efekt? Pewne, niezagrożone zwycięstwo gości – 2:0.

Zarówno Jakub Jugas, jak i Kamil Glik wychodzili w tym sezonie dziewięciokrotnie w pierwszym składzie Pasów. W ostatnich dniach obaj doznali groźnych kontuzji, co sprawiło, że nie mieli szans, aby wystąpić przeciwko Lechowi. W pierwszej połowie ich nieobecność nie była odczuwalna – tak naprawdę zapamiętamy z niej tylko niekończące się przerwy w grze i jeden piękny strzał. 

Pauzy wynikały ze starć Joela Pereiry z rywalami z Krakowa i z aktywnego dopingu kibiców, którzy odpalili i race, i fajerwerki. Te ostatnie na murawie mieliśmy w ciągu 45 minut tylko raz – gdy Ajdin Hasić wykorzystał złe ustawienie Bartosza Mrozka i sprytnym strzałem spróbował go zaskoczyć. Gdyby wpadło, mielibyśmy kandydata do gola rundy jesiennej. Zabrakło jednak kilkunastu centymetrów – piłka zatrzymała się na spojeniu słupka z poprzeczką. 

Jeśli chodzi o Cracovię i jej akcje ofensywne, to możemy jeszcze dodać, że przed przerwą poszarpał trochę Filip Rózga, i to by było na tyle. That’s all folks – jak kończyły się znane przed laty kreskówki.

W drugiej odsłonie, podobnie zresztą jak przez lwią część pierwszej, drużyna Dawida Kroczka była bowiem cieniem cienia samej siebie z tego sezonu. Jej motory napędowe, czyli Benjamin Kallman i Mick van Buren, miały zatarte silniki (spora w tym zasługa pewnych w tyłach Bartosza Salamona i Antonio Milicia), czego nie można powiedzieć o Mikaelu Ishaku. 

Kapitan Lecha najpierw wykorzystał znakomitą wrzutkę Afonso Sousy i strzałem głową otworzył wynik meczu, potem sam wcielił się w rolę asystenta. Beneficjentem jego oczu usytuowanych dookoła głowy, a w efekcie świetnego podania, był Patrik Walemark, który wiedział, jak zachować się w szesnastce. 

Kto wie, może gdyby Glik i Jugas dowodzili dziś tyłami gospodarzy, ci nie traciliby tak łatwo bramek? Tego się nie dowiemy, natomiast ich brak był po przerwie bardzo mocno odczuwalny.

Gdy Pasy przegrywały 0:2, komentatorzy przypomnieli, że żadna drużyna w lidze w tym sezonie nie odrabia strat tak znakomicie, jak ten zespół. Cóż, dziś nawet przez chwilę nie mogliśmy pomyśleć o tym, że to spotkanie potoczy się jak cztery wcześniejsze mecze, które Cracovia ratowała, mimo że przegrywała.

U gospodarzy z przodu nie funkcjonowało bowiem nic – nie będziemy tu zwalać całej winy na wspomnianych Kallmana i van Burena – włącznie ze stałymi fragmentami gry, które bywają przecież ich groźną bronią. Lech wygrał jak najbardziej zasłużenie, a Ishak na tle rywali prezentował się jak akademicki profesor w debacie z maturzystą. 

3
Ravas
2 -
Ghiță
yellow-card
4
Hoskonen
4
Kakabadze
yellow-card
3
Ólafsson
3
Maigaard
4
Sokołowski
4
Rózga
2
Källman
4
Hasić
2
Buren
J. Przybył 4

Zmiany:

icon-swap
M. Bochnak
3
A. Hasić
icon-swap
B. Biedrzycki
3
Davíð Kristján Ólafsson
icon-swap
J. Atanasov
3
Patryk Sokołowski
icon-swap
Amir Al-Ammari
Mikkel Maigaard

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix.pl

Kibic Realu Madryt od 1996 roku. Najbardziej lubił drużynę z Raulem i Mijatoviciem w składzie. Niedoszły piłkarz Petrochemii, pamiętający Szymona Marciniaka z czasów, gdy jeszcze miał włosy i grał w płockim klubie dwa roczniki wyżej. Piłkę nożną kocha na równi z ręczną, choć sam preferuje sporty indywidualne, dlatego siedem razy ukończył maraton. Kiedy nie pracuje i nie trenuje, sporo czyta. Preferuje literaturę współczesną, choć jego ulubioną książką jest Hrabia Monte Christo. Jest dumny, że w całym tym opisie ani razu nie padło słowo triathlon.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Statystyki

5
Wszystkie strzały
17
1
Strzały celne
7
2
Strzały niecelne
2
2
Zablokowane strzały
8
0
Strzały z pola karnego
11
5
Strzały spoza pola karnego
6
4
Interwencje bramkarza
1
293
Liczba podań
559
218
Celne podania
465
74%
Celne podania%
83%
36%
Posiadanie piłki
64%
2
Rzuty rożne
6
16
Faule
16
2
Żółte kartki
3

Informacja o meczu

Data:
sobota, 19 października 2024 20:15
Sędzia:
J. Przybył

Komentarze

107 komentarzy

Loading...