Arka Gdynia 6 października ogłosiła, że po zakończeniu rundy jesiennej jej trenerem zostanie Dawid Szwarga. Tym samym odejdzie on z Rakowa, w którym od tego sezonu znów jest asystentem Marka Papszuna. Przed meczem z Pogonią Szczecin szkoleniowiec “Medalików” skomentował wybór swojego zaufanego człowieka.
– Chyba nie mam prawa oceniać. Zaakceptowałem prośbę Dawida o rozwiązanie kontraktu i odejście dlatego, że po prostu wiedziałem, że jeżeli on się na to zdecydował, to bardzo dobrze to przemyślał i rozważył, że to jest ten moment, klub i projekt, do którego może wejść. Dawid miał kilka propozycji, nim ponownie nawiązaliśmy współpracę czy nawet w trakcie rundy i wtedy tych tematów nie podjął. Zdałem się na jego decyzję. Przez szacunek do niego i tego, co razem osiągnęliśmy, w żaden sposób nie chciałem stawać na drodze tej zmiany. Zawsze będę trzymał za niego kciuki i zobaczymy – powiedział Papszun.
– Na dziś wciąż pracujemy razem i przed nami jeszcze parę meczów, parę wyzwań. Wierzę, że odejdzie w fajnej atmosferze poczucia zrobienia dobrej roboty, również w tym ostatnim okresie – dodał.
Papszun nie ukrywa, że prawdopodobnie powstałą lukę klub będzie chciał wypełnić. – Czy ktoś dołączy? Pewnie tak. Nie 1 do 1, bo zastąpić Dawida nie będzie łatwo, ale też pewnie te siły rozłożymy na kilku trenerów – zapowiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Pobili piłkarza i go prześladują. Wojsko, kibole, prezesi – jedna drużyna, brawo! [KOMENTARZ]
- Reprezentacja czeka dłużej na czyste konto niż San Marino i to nie jest kwestia rywali
- „Karierowiczka. Najlepsza specjalistka. Zawładnęła wszystkim”. Historia Darii Abramowicz
Fot. Newspix