Reklama

Magiera nie wytrzymał. Piłkarze Śląska zesłani do rezerw

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

16 października 2024, 22:25 • 2 min czytania 12 komentarzy

Wczoraj pojawiła się informacja, że w nadchodzącej kolejce Jacek Magiera będzie grał o zachowanie posady. Za rosnącą presją idą konkretne ruchy. Szkoleniowiec Śląska Wrocław podjął decyzję o zesłaniu do zespołu rezerw dwóch zawodników: Juniora Eyamby oraz Jakuba Jezierskiego – informuje serwis slasknet.com.

Magiera nie wytrzymał. Piłkarze Śląska zesłani do rezerw

Śląsk wciąż pozostaje bez zwycięstwa w tym sezonie ligowym. Wrocławianie uzbierali cztery punkty w dziewięciu spotkaniach. W niedzielę aktualni wicemistrzowie Polski pojadą do Katowic, gdzie Jacek Magiera będzie walczyć o utrzymanie wiszącej na włosku posady. Z beniaminkiem Ekstraklasy na pewno nie zagrają Junior Eyamba i Jakub Jezierski, którzy – według informacji podanych przez slasknet.com – zostali zesłani do drużyny rezerw.

Dla Eyamby będzie to trzeci z rzędu mecz poza kadrą meczową. Urodzony w Szwajcarii 23-latek okazał się wielkim niewypałem transferowym. W trzech ligowych spotkaniach napastnik uzbierał 77 minut i – delikatnie mówiąc – nie błysnął umiejętnościami, o liczbach nie wspominając.

– Są tutaj osoby, które krytykowały Eyambę po meczu z Lechem, tak że trudno, żebym dzisiaj szedł w zaparte, że zagrał wyśmienite spotkanie. No nie, Ekstraklasa to poważna liga i na występ w niej trzeba zasłużyć – stwierdził Magiera pod koniec września po meczu Śląska z Motorem Lublin, które Eyamba obejrzał z trybun. I dodał: – Chciałbym, żeby do tego pociągu wsiadali zawodnicy, a nie na siłę dawać szansę, że my tutaj sprowadziliśmy kogoś i on musi zagrać, bo został sprowadzony. Nikt nikomu tutaj nie obiecał, że jak przyjdzie do Śląska Wrocław, to będzie grał w podstawowym składzie, na to trzeba zapracować podczas treningów i w każdym meczu.

Wszystko wskazuje więc na to, że w kolejnych tygodniach Szwajcar kongijskiego pochodzenia nie prezentował się podczas treningów najlepiej. Podobnie jak Jezierski, który w tym sezonie meldował się na murawie ośmiokrotnie.

Reklama

W drugą stronę, a więc z rezerw do pierwszego zespołu, trafili: Aleksander Wołczek (rocznik 2005) i Jehor Szarabura (rocznik 2004). Grający w środku pola syn Krzysztofa Wołczka, legendy Śląska, w 11 meczach na poziomie trzeciej ligi zdobył trzy bramki. Z kolei Szarabura pochodzi z Ukrainy i jest skrzydłowym. W drużynie rezerw zanotował w tym sezonie dwa gole i pięć asyst.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Ekstraklasa

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

12 komentarzy

Loading...