Nazwisko Floriana Wirtza już od dawna było łączone z Realem Madryt i, jak twierdzi madrycki AS, to właśnie niemiecki pomocnik ma być następcą Luki Modricia, który odejdzie po sezonie. Decyzja w obozie Królewskich jest już rzekomo podjęta.
Jak twierdzi hiszpański dziennik, cała transakcja przez władze Królewskich jest „gotowana na małym ogniu”, co sugeruje, że choć nie jest to sprawa do załatwienia na już, to stanowi priorytet klubu ze stolicy Hiszpanii. Gwiazda Bayeru Leverkusen jest uważana w Valdebebas za idealnego zastępcę chorwackiego weterana, który cieszy się ostatnim sezonem w klubie. – Nazwisko Wirtza pojawia się wielkimi literami i jest zaznaczone na czerwono w madryckiej księdze życzeń – napisał AS.
W hiszpańskiej gazecie pojawia się też inny scenariusz. Na Santiago Bernabeu za rok miałby trafić z Leverkusen nie tylko jej najbardziej wartościowy piłkarz, ale również trener Xabi Alonso, notabene doskonale znany w zespole 15-krotnych zwycięzców Ligi Mistrzów. Kontrakt Wirtza kończy się w 2027 roku, ale umiejętności negocjacyjne Florentino Pereza i zbliżający się czas końca umowy będą grały na korzyść Królewskich.
Wirtz to jeden z największych talentów w niemieckiej piłce ostatnich lat. Wychowanek Koeln od 2020 roku gra w Bayerze Leverkusen. W jego barwach zadebiutował na poziomie Bundesligi tuż po 17. urodzinach. W ubiegłym sezonie został uznany najlepszym zawodnikiem Bundesligi, zdobywając jedenaście bramek i notując dwanaście asyst (odpowiednio 18 i 20 we wszystkich rozgrywkach). Teraz w dziesięciu spotkaniach ma łącznie sześć goli i asystę.
Chrapkę na 21-latka ma też Bayern, który marzy o połączeniu dwóch wielkich niemieckich talentów, Wirtza i Musiali i też nie jest bez argumentów.
⚪ 𝐖𝐢𝐫𝐭𝐳, 𝐩𝐫𝐢𝐨𝐫𝐢𝐝𝐚𝐝 𝐝𝐞𝐥 𝐌𝐚𝐝𝐫𝐢𝐝 ⚪
No es una urgencia, pero sí una prioridad. Su nombre figura en letras mayúsculas y marcado en rojo en el libro de los deseos del Madrid
❓ ¿Qué te parecería su fichaje? ¿A quién prefieres como sustituto de Modric? pic.twitter.com/R8cvQKO31p
— Diario AS (@diarioas) October 14, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO
- Czy Polakom wypada robić „siuu”?
- Jest git, dobry przekaz leci. Narracja Michała Probierza rozjeżdża się z rzeczywistością
- Znów byliśmy słabi, co najwyżej przeciętni. Nic nowego, nie ma co się złościć
- Trela: Futbol bezdotykowy. Polacy nawet nie zbliżyli się do Portugalczyków
Fot. Newspix