Za każdym razem gdy Iworyjczyk pojawiał się na boisku, wzbudzał nasz szczery uśmiech. To może być jednak koniec jego pięknej przygody z Lechem Poznań – może to wam umknęło, ale Adriel Ba Loua nie gra już od połowy sierpnia. I nic nie wskazuje na to, że Niels Frederiksen da mu jeszcze jakąkolwiek szansę.
Jak donosi portal kkslech.com, klub zimą podejmie ostatnią próbę pozbycia się skrzydłowego za choćby symboliczną kwotę. Jego kontrakt z Lechem wygasa wraz z końcem sezonu i raczej nikt w Poznaniu nie myśli o jego przedłużeniu.
Ba Loua zagrał w tym sezonie w pięciu spotkaniach i zanotował jedną asystę. Nie robił jednak najlepszego wrażenia i nie mieści się w planach trenera Frederiksena, który od dłuższego czasu pomija go w wyborze wyjściowej jedenastki, a czasem nawet nie dołącza Iworyjczyka do całej kadry meczowej. A jak już nawet Ba Loua usiądzie na ławce, to po prostu się z niej nie podnosi.
Do tej pory skrzydłowy z Afryki rozegrał dla Kolejorza 89 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Furorę robił, ale chyba nie z powodu dobrej gry. Często był uznawany za jednego z gorszych piłkarzy na boisku i ostatecznie strzelił mniej goli (6) i zanotował mniej asyst (7), niż uzbierał żółtych kartek (8).
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Goncalo F. ma zostać w Legii i to… zrozumiała decyzja
- Motor Lublin, Jaskółki z Gollobem, a może Byki? Top 10 drużyn w historii Ekstraligi!
- Radomiak znajdzie stopera w Niemczech? Grał w znanym klubie, przyjechał na testy
- Ravas: Odkąd zostałem tatą, jestem bardziej zrelaksowany [WYWIAD]