Według doniesień katalońskiego “Sportu” Barcelona ma do uregulowania spore zobowiązania za transfery z ostatnich sezonów, w tym Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium. Na pieniądze czekają m.in. polskie kluby.
W czerwcu Barcelona opublikowała raport finansowy, z którego wynika, że jej należności względem innych klubów wynoszą około 150 milionów euro. Około 30% z tej sumy to zobowiązania krótkoterminowe, a reszta to płatności z dłuższym terminem realizacji.
Sporą część tej kwoty stanowi nierozliczony jeszcze transfer kapitana reprezentacji Polski z 2022 roku. Najwięcej, bo aż 21 milionów euro ma otrzymać jeszcze Bayern Monachium, ale nie tylko w Bawarii czekają na pieniądze za “Lewego”.
Swój procent od transferu polskiego napastnika musi otrzymać aż pięć polskich klubów – Lech Poznań, Legia Warszawa, Znicz Pruszków, Delta Warszawa i MKS Varsovia. Największe są obowiązania wobec Varsovii, które wynoszą 338 tysięcy euro. 238 tysięcy euro ma trafić jeszcze na konto Lecha, a 226 tysięcy euro ma otrzymać Znicz. Legia liczy na 100 tysięcy euro, a 66 tysięcy jest Barca winna Delcie. O ile takie kwoty nie wpływają istotnie na działalność Lecha czy Legii, tak dla o wiele mniejszych Delty i Varsovii są to sumy wręcz zawrotne.
Robert Lewandowski przeniósł się do Barcelony w 2022 roku za około 45 milionów euro. Jak dotąd w barwach Dumy Katalonii wystąpił 106 razy, notując 71 bramek i 19 asyst.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Goncalo F. ma zostać w Legii i to… zrozumiała decyzja
- Motor Lublin, Jaskółki z Gollobem, a może Byki? Top 10 drużyn w historii Ekstraligi!
- Radomiak znajdzie stopera w Niemczech? Grał w znanym klubie, przyjechał na testy
- Ravas: Odkąd zostałem tatą, jestem bardziej zrelaksowany [WYWIAD]
Fot. Newspix