Zarzuty dotyczą sytuacji sprzed półtora roku. Pełniący wówczas rolę pierwszego trenera Motoru Lublin, Goncalo Feio uderzył plastikową kuwetą na dokumenty prezesa klubu, Pawła Tomczyka. Śledztwo w tej sprawie wkroczyło w kolejny etap, w którym szkoleniowiec ma status podejrzanego – informuje Sport.pl. Portugalczyk wyraził zgodę na używanie pełnego imienia i nazwiska.
Chodzi o zdarzenie z 5 marca 2023 roku. Uderzony wówczas biurowym przedmiotem, Tomczyk trafił do szpitala, a sprawa błyskawicznie wyszła na jaw, wywołując medialną burzę. Trener Motoru zdołał ją przetrwać, nie tracąc stanowiska, z kolei prezes Tomczyk udał się na zwolnienie, a kilka dni później wypowiedział swoją umowę z klubem.
W konsekwencji, PZPN nałożył na Feio karę rocznej dyskwalifikacji w zawieszeniu na trzy lata oraz 70 tys. zł grzywny. Z uwagi na charakter zdarzenia, sprawę badała także prokuratura, która dziś postawiła 34-letniemu trenerowi zarzuty. Jak podaje sport.pl, brzmią one następująco:
- 5 marca 2023 roku na terenie Areny Lublin uderzył Pawła Tomczyka plastikową kuwetą na dokumenty w okolice lewego oka, rzucając nią w kierunku twarzy pokrzywdzonego, czym spowodował obrażenia w postaci rozcięcia lewego łuku brwiowego, co skutkowało naruszeniem czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia na czas poniżej 7 dni, narażając jednocześnie pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo powstania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pod postacią innego ciężkiego kalectwa – utraty widzenia lewą gałką oczną, przy czym działał publicznie i bez powodu, okazując rażące lekceważenie porządku prawnego, tj. czyn z art. 160 par. 1 kk w zbiegu z art. 157 par. 2 kk w zw. z art. 11 par. 2 kk w zw. z art. 57a par. 1 kk.
- W dniu 5 marca 2023 roku w Lublinie groził popełnieniem na szkodę Pawła Tomczyka przestępstwa uszkodzenia ciała, przy czym groźba ta wzbudziła w pokrzywdzonym uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona, tj. czyn z art. 190 par. 1 kk.
Portugalczyk trenuje obecnie Legię Warszawa, z którą po jedenastu kolejkach zajmuje szóste w tabeli Ekstraklasy.
WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
Fot. Fotopyk