Reklama

Defensor „Czerwonych Diabłów” wypada z gry na kilka tygodni

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

08 października 2024, 19:00 • 2 min czytania 0 komentarzy

Harry’ego Maguire’a czeka kolejna dłuższa przerwa od piłki. Obrońca Manchesteru United nabawił się urazu w niedzielnym starciu ligowym przeciwko Aston Villi. Klub z Old Trafford w oficjalnym komunikacie poinformował, że chodzi o kontuzję mięśniową. Sam piłkarz z kolei przekazał, że wróci do gry dopiero za kilka tygodni.

Defensor „Czerwonych Diabłów” wypada z gry na kilka tygodni

Maguire zagrał w obecnym sezonie w ośmiu meczach Manchesteru United. Przed tygodniem zdobył nawet swoją premierową bramkę w starciu z FC Porto, w rozgrywkach Ligi Europy.

Niestety, Erik ten Hag nie będzie mógł w najbliższym czasie skorzystać z usług 31-latka. Anglik nie dokończył niedzielnego spotkania z Aston Villą, które zakończyło się bezbramkowym remisem. Obrońca grał tylko do przerwy, a na drugą połowę w jego miejsce wszedł Matthijs de Ligt.

Decyzja szkoleniowca podyktowana była odniesioną kontuzją Maguire’a. Klub poinformował, że piłkarz nabawił się urazu mięśniowego. Sam zawodnik dodał, że czeka go dłuższa przerwa od gry. – Jestem sfrustrowany z powodu tego, że złapałem uraz w weekend. Będę poza grą przez kilka tygodni, ale wrócę silniejszy – przekonuje defensor.

Reklama

Maguire w barwach „Czerwonych Diabłów” wystąpił już w 215 oficjalnych spotkaniach. Anglik dwunastokrotnie pokonywał bramkarzy rywali. Odnotował również osiem asyst. Jego kontrakt z klubem z Old Trafford wygasa w czerwcu 2025 roku.

Manchester United bardzo słabo wszedł w nowy sezon. Podopieczni Erika ten Haga plasują się dopiero na 14. lokacie w Premier League, z dorobkiem 8 punktów. Z kolei w rozgrywkach Ligi Europy nadal pozostają bez zwycięstwa. Ekipa United tylko zremisowała z Twente oraz FC Porto.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Wielkie serca działaczy Lechii. Przebaczyli trenerowi głupie decyzje i brak opieki nad drużyną

Michał Kołkowski
7
Wielkie serca działaczy Lechii. Przebaczyli trenerowi głupie decyzje i brak opieki nad drużyną

Anglia

Ekstraklasa

Wielkie serca działaczy Lechii. Przebaczyli trenerowi głupie decyzje i brak opieki nad drużyną

Michał Kołkowski
7
Wielkie serca działaczy Lechii. Przebaczyli trenerowi głupie decyzje i brak opieki nad drużyną

Komentarze

0 komentarzy

Loading...