Reklama

Brzęczek krytycznie o kadrowiczu: Brakuje mu agresywności

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

08 października 2024, 23:46 • 2 min czytania 3 komentarze

Reprezentację Polski czekają w najbliższych dniach dwa bardzo trudne sprawdziany. Podopieczni Michała Probierza zostaną przetestowani przez Portugalię i Chorwację w ramach rozgrywek Ligi Narodów UEFA. Poważne problemy może mieć zwłaszcza linia obrony naszej drużyny. Na temat jednego z jej filarów wypowiedział się w rozmowie dla „Kanału Sportowego” były selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Brzęczek. 53-latek otwarcie skrytykował zawodnika Arsenalu, Jakuba Kiwiora.

Brzęczek krytycznie o kadrowiczu: Brakuje mu agresywności

Kiwior w bieżącym sezonie wystąpił w zaledwie czterech spotkaniach Arsenalu. Mikel Arteta tylko raz zdecydował się postawić na Polaka od pierwszej minuty. Było to spotkanie 1/16 finału EFL Cup, w którym „Kanonierzy” pokonali Bolton 5:1.

Przede wszystkim jednak 24-latek zaliczył fatalną pierwszą połowę w starciu Polaków na Hampden Park w Glasgow przeciwko Szkotom. Został zmieniony przez Michała Probierza już w przerwie spotkania, a „biało-czerwoni” po prawdziwym thrillerze zwyciężyli 3:2.

Mimo słabej dyspozycji, wiele wskazuje na to, że Kiwiora ponownie zobaczymy w wyjściowej jedenastce na najbliższy mecz przeciwko Portugalii.

Jego grę w rozmowie dla „Kanału Sportowego” przeanalizował wnikliwie były selekcjoner naszej reprezentacji, Jerzy Brzęczek. 53-latek wskazał na aspekt gry, w którym jego zdaniem, obrońca ma jeszcze spore rezerwy. – Na pewno jest to zawodnik, który gra w świetnym klubie, w najlepszej lidze świata. Uważam, że Kuba ma jeden ważny element do poprawy. Przede wszystkim agresywność – podkreślił.

Reklama

– To jest piłkarz, który jest bardzo dobry przy piłce, aczkolwiek, jak przeanalizujemy zachowania Kuby, on praktycznie w każdym meczu reprezentacyjnym popełnia błąd w rozegraniu, po którym rywal ma sytuację. Ciągle będę powtarzał, brakuje mi u niego tej agresywności, zwłaszcza przy tym potencjale. Takiego ostrego zachowania cechującego dobrego obrońcę – podsumował były selekcjoner.

„Biało-czerwoni” w najbliższą sobotę podejmą na Stadionie Narodowym Portugalczyków. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 20:45. Trzy dni później, o tej samej porze, ich rywalami będzie reprezentacja Chorwacji.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

3 komentarze

Loading...