Reklama

Wychowanek Barcelony na celowniku trzech ekip z LaLigi

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

08 października 2024, 21:55 • 2 min czytania 1 komentarz

Zawodnik londyńskiego Fulham, Adama Traore swoją dyspozycją ponownie przykuwa uwagę dużych klubów. Jak podaje portal „Fichajes.net”, tym razem na wychowanka FC Barcelony mają „chrapkę” trzy hiszpańskie ekipy: Atletico Madryt, Villarreal oraz Real Sociedad.

Wychowanek Barcelony na celowniku trzech ekip z LaLigi

Traore trafił do Fulham w sierpniu ubiegłego roku z Wolverhampton. Od początku bieżącego sezonu Hiszpan zbiera bardzo pochlebne recenzje. 28-latek wystąpił w ośmiu spotkaniach swojej drużyny, w których strzelił gola i zanotował dwie asysty.

Jego postawa nie przechodzi bez echa. – Trzy hiszpańskie zespoły, Atletico Madryt, Villarreal i Real Sociedad, już skontaktowały się z włodarzami Fulham, aby poinformować ich o zamiarze podpisania kontraktu z Traore w następnym okienku transferowym – donosi portal „Fichajes.net”.

Reklama

Przenosiny do ojczyzny nie są wykluczone – zwłaszcza, że Hiszpanowi w czerwcu 2025 roku wygasa kontrakt z obecnym pracodawcą. Byłby to więc powrót 28-latka do rodzimej ligi, w której zdołał już zadebiutować w barwach „Blaugrany”. Póki co w dwunastu spotkaniach zaliczył tylko dwie asysty i ani razu nie trafił do siatki rywali.

Traore ma z kolei za sobą aż 218 występów w Premier League. Zdecydowaną większość z nich uzbierał, grając dla drużyny Wolverhampton. W barwach Fulham rozegrał dotychczas 26 meczów we wszystkich rozgrywkach. Zdobył w nich trzy bramki i zaliczył pięć asyst.

Londyński klub zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli ligowej. Ekipa Traore zgromadziła 11 punktów. W najbliższym starciu, 19 października, podejmie u siebie Aston Villę.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

1 komentarz

Loading...