Po rundzie spędzonej w Radomiaku Radom, Luka Vusković trafił na zasadzie rocznego wypożyczenia do KVC Westerlo. Chorwacki obrońca póki co świetnie sobie radzi w belgijskiej Ekstraklasie. Wczoraj zdobył dwie bramki w meczu z Beerschot VA.
17-letni Chorwat, choć formalnie jest zawodnikiem Hajduka Split, związał swoją przyszłość z Tottenhamem, do którego ostatecznie przeniesie się latem 2025 roku. Na mocy zawartego między klubami porozumienia, utalentowany obrońca jest wypożyczany do europejskich klubów, w których ma nabierać doświadczenia przed wyjazdem do Anglii.
Właśnie na tej zasadzie w styczniu 2024 roku Vusković trafił do Radomiaka. Choć w rundzie wiosennej ubiegłego sezonu klub z Radomia prezentował się słabo i do końca był uwikłany w walkę o utrzymanie, to chorwacki obrońca zdołał pokazać przebłyski talentu. O ile można zwrócić uwagę na mankamenty w grze defensywnej, o tyle nie da się odmówić młodzieżowemu reprezentantowi Chorwacji ciągu na bramkę rywala – w 14 występach w Radomiaku, 3 razy trafił do siatki i dołożył do tego jedną asystę.
W nowym klubie już zdołał poprawić ten wynik. W pierwszych dziesięciu kolejkach tegorocznych rozgrywek, Chorwat zdobył już cztery gole i zanotował jedno ostatnie podanie. We wczorajszym meczu z Beerschot VA, 17-latek dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Pierwszą bramkę strzelił głową, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego. Przy drugim golu wykonał znacznie większą robotę – po akcji swojego zespołu zebrał odbitą piłkę przed polem karnym przeciwnika, rozegrał i wbiegł w szesnastkę, gdzie po chwili futbolówka trafiła do niego po nieudanym – wydawać się mogło – strzale. Chorwacki obrońca świetnie osłonił piłkę, a potem mocnym strzałem z bliskiej odległości pokonał bramkarza rywali.
KVC Westerlo udanie zainaugurowało rozgrywki Jupiler Pro League – po zwycięstwach między innymi z tegorocznymi pucharowiczami, Cercle Brugge i Royale Union Saint-Gilloise, zajmowało po trzech kolejkach fotel lidera. Kolejne siedem spotkań to seria słabszych występów, w których klub Luki Vuskovicia wygrał tylko raz.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
Fot. Newspix