Mecz jesieni Legii? Do tej pory tak, ale łatwo nie będzie. Betis na pewno będzie chciał osiągnąć dobry rezultat jak najmniejszym nakładem sił, ale to wcale nie oznacza, że w pierwszej jedenastce Manuela Pellegriniego nie zobaczymy dobrych piłkarzy. Przy Łazienkowskiej będzie dzisiaj kogo oglądać.
Mecz z Legią w cieniu derbów
Dla Betisu nie będzie to nawet najważniejszy mecz w tym tygodniu. Hiszpanie mają przed sobą wielkie derby Sewilli, co oczywiście oznacza zmiany w podstawowej jedenastce. Jednak do Warszawy nie przyjadą cieniasy. Skład, który przewiduje „Marca” wygląda solidnie:
Adrian – Ruibal, Llorente, Mendy, Perraud, Juanmi, Altimira, Johnny, Chimy, Fornals, Vitor Roque.
Manuel Pellegrini na konferencji prasowej przed meczem powiedział, że rotowałby niezależnie od tego z kim jego zespół grałby w weekend, ale dobrze wiemy, że Sevilla to nie jest zwykły przeciwnik. Chilijczyk nie wygrał ani jednego derbowego spotkania, odkąd zaczął pracę w Betisie. Teraz nadarza się najlepsza okazja, bo przeciwnicy zza miedzy nie są w dobrej formie.
W pierwszej jedenastce na Legię według „Marki” kontuzjowanego Lo Celso zastąpi Fornals, a Vitor Roque ma zagrać na „dziewiątce”, aby złapać rytm i pokazać trenerowi, że zasługuje na miejsce w składzie podczas wielkich derbów. Hiszpański „AS” zakłada z kolei, że na pozycji napastnika zobaczymy Bakambu. Coś do udowodnienia mają także Juanmi i Chimy Avila, którzy zagrają na skrzydłach. We wcześniejszych meczach trener wolał stawiać na Abde i 23-letniego Ikera Losadę. Na skrzydle grał również Fornals. Chimy Avila dostawał szanse w wielu meczach od pierwszej minuty i jej nie wykorzystywał, a Juanmi został całkowicie odstawiony na boczny tor przez Pellegriniego. Dla nich ten mecz może być przełomem. Juanmi ma szansę pokazać, że nawet w roli zmiennika będzie przydatny. Avila powalczy o pierwszy skład i kto wie, może w przypadku świetnej dyspozycji, wywalczy sobie miejsce w jedenastce na derby.
Betis musi dobrze rozpocząć rozgrywki, bo to klub, który aspiruje do końcowego zwycięstwa. – Zawsze musimy mieć ambicje i wymagania. Jednak myślenie o finale, gdy nie przeszliśmy jeszcze fazy grupowej, byłoby bardzo dużym błędem. W następnych meczach wszystko może się zdarzyć. Postaramy się dotrzeć na szczyt, nie zapominając jednak o LaLidze.
Wyniki Betisu w tym sezonie
W tym sezonie Betis rozegrał 10 spotkań. Podopieczni Pellegriniego wygrali 5 z nich, trzy razy zremisowali, a dwa razy przegrali – z Mallorką i Realem Madryt. Aby awansować do Ligi Konferencji Europy piłkarze z Hiszpanii musieli pokonać w dwumeczu ukraiński Krywbas Krzywy Róg. Wygrali oba spotkania bez straty bramki i z bilansem 5:0 pewnie zameldowali się w europejskich rozgrywkach.
- Betis – Girona 1:1
- Krywbas – Betis 0:2
- Deportivo Alaves – Betis 0:0
- Betis – Krywbas 3:0
- Real Madryt – Betis 2:0
- Betis – Leganes 2:0
- Betis – Getafe 2:1
- Betis – Mallorca 1:2
- Las Palmas – Betis 1:1
- Betis – Espanyol 1:0
Betis bez największej gwiazdy
Największym osłabieniem będzie jednak brak Isco. Hiszpański pomocnik, który w zeszłym sezonie się odrodził i był jednym z lepszych zawodników ligi hiszpańskiej, leczy kontuzję, która wykluczyła go również z Euro 2024, na które niemal na pewno by pojechał. Więcej o nim pisaliśmy w oddzielnym tekście, ale poniżej możecie przeczytać fragment, który podsumowuje zeszły sezon w wykonaniu tego zawodnika:
W całym sezonie 2023/24 Isco aż 19-krotnie zostaje wybrany MVP spotkania, a rozegrał 29 meczów. Zyskuje zaufanie szatni i Manuela Pellegriniego. To powoduje, że po dziewięciu miesiącach w Betisie zakłada kapitańską opaskę. Sen o powrocie do reprezentacji Hiszpanii również miał się spełnić. W marcu ze zgrupowania wykluczyła go kontuzja. Wydawało się, że wyjazd na Euro 2024 jest na wyciągnięcie ręki. Jednak Hiszpan w jednym z ostatnich meczów sezonu LaLiga przeciwko Realowi Sociedad złamał kość strzałkową. Trzy miesiące przerwy, operacja i absencja na Euro. To wszystko w sezonie, w którym strzelił 9 goli i zaliczył 7 asyst.
Polskie wątki w Betisie
Co ciekawe, jest jedna osoba, która szczególnie jest zainteresowana spotkaniem Legii i Betisu. – Czekałem na ten mecz 30 lat! – mówił w hiszpańskim „AS-ie” Wojtek Kowalczyk. – Powiem dlaczego: umowa transferowa z 1994 roku obejmowała mecz towarzyski Betisu z Legią. Ale nigdy nie został rozegrany. Wszystko przez powody polityczne. Ale w końcu to się dzieje, bardzo nie mogę się doczekać tego spotkania.
To nie jedyny polski wątek w tym klubie. W latach 2012-2015 grał w nim inny reprezentant Polski – Damien Perquis. Chociaż słowo „grał” w tym wypadku to jednak przesada. Przez 2,5 roku na boisku pojawił się 22 razy, a kontuzje zabrały mu w tym czasie 8 miesięcy treningów. Dla Betisu jednak nie był to jednak przesadnie drogi transfer, bo Perquis kosztował tylko 750 tys. euro.
Hiszpanie są bez dwóch najlepszych zawodników i myślami przy niedzielnych derbach. Czy będzie lepszy moment, aby sprawić niespodziankę?
W hiszpańskich mediach pozycja Legii jest dość mocna. Dziennikarze uważają warszawian za polską potęgę. – Legia nie zamierza być gościem na własnym stadionie – pisał Daniel Lagos z „AS-a”. – Nie przeżywają najlepszego momentu po tym, jak zajęli trzecie miejsce w ostatnim sezonie i obecnie tracą dziesięć punktów do Lecha Poznań. Mają jednak charakter zwycięzców. To odnoszący największe sukcesy klub w Polsce, mający na swoim koncie kilka meczów Ligi Mistrzów, takich jak ten, który rozegrał z Realem Madryt w 2016 roku i który zakończył się remisem 3:3. Mają w swoich szeregach dwóch Hiszpanów, obrońcę Sergio Barcię i napastnika Marca Guala. Ruben Vinagre, Kapustka i Luquinhas błyszczą, a Portugalczyk Gonçalo Feio kieruje wszystkim z ławki rezerwowych. Wróg, który ma na celu wybudzić Betis ze snu o zwycięstwie w rozgrywkach. Tego snu, który wzywa do wielkości.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Chicago nie zapomni Derricka Rose’a
- Trela: Futbolowa gorączka w Lipsku. Mecz, po którym 8-latkowie zakochują się w futbolu
- Strzałkowski: Skład Jagiellonii jest wart tyle, ile noga napastnika Ajaksu. Znamy swoje miejsce
fot. Newspix