Reklama

Papszun o swoim podopiecznym: Nie pokazał zbyt wiele w ostatnich meczach

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

03 października 2024, 17:06 • 2 min czytania 5 komentarzy

W sobotę Raków Częstochowa zmierzy się z Radomiakiem Radom w ostatniej przed przerwą reprezentacyjną kolejce Ekstraklasy. Na przedmeczowej konferencji prasowej z dziennikarzami spotkał się trener Medalików – Marek Papszun, który m.in. przekazał swoją opinię na temat jednego z ostatnich nabytków ekipy spod Jasnej Góry.

Papszun o swoim podopiecznym: Nie pokazał zbyt wiele w ostatnich meczach

Chodzi o Lazarosa Lamprou, który zasilił Raków tego lata. Były gracz Panathinaikosu, PAOK-u Saloniki, a ostatnio Excelsioru Rotterdam pojawił się w tym sezonie ledwie cztery razy na boisku, za każdym razem w niepełnym wymiarze. 26-letni pomocnik ostatni raz widziany był na murawie 15 września podczas spotkania z Legią Warszawa.

Marek Papszun przyznał, że w jego przypadku nie chodzi o niedopasowanie do systemu gry, tylko raczej brak odpowiedniej jakości. Grek na ten moment jest po prostu za słaby, żeby nawiązać walkę z innymi kandydatami do składu. – Rozmowa o systemie jest rozmową drugorzędną. Przede wszystkim liczy się jakość. Ci zawodnicy, którzy dołączyli ostatnio, najlepiej pokazują, że to jest po prostu mit. Jak jest dobry zawodnik, to po prostu wychodzi i gra. Lamprou niestety nie pokazał zbyt wiele w tych meczach, chyba wszyscy się zgodzimy. A zagrał w czterech, w tym dwa razy w pierwszym składzie. Niestety nie były to dobre występy… – przyznał trener Rakowa.

Dzisiaj ta rywalizacja jest bardzo duża, bo doszedł kolejny zawodnik – Ivi Lopez, który do tej pory tę rywalizację przegrywał. Teraz wydaje się, że wrócił i ma duże szanse na granie. Do tego Ameyaw, Amorim i Diaz, który dopiero dołączył i też prezentuje się dobrze – stwierdził 50-letni szkoleniowiec.

Nie zabrakło też pytania o kontuzjowanych graczy – Szymona Czyża, a szczególnie Srdjana Plavsicia, który w poprzednim sezonie był silnym punktem Rakowa. – Mogę powiedzieć tylko, że u Czyża idzie to dużo lepiej, niż zakładano po operacji. W przypadku Plavsicia jest to uraz gorszy niż zerwane więzadła. Achillesy to jest ciężki temat. Tutaj trudno powiedzieć. W każdym razie nie należy spodziewać się ich w treningu w tej rundzie. Być może Czyż. Plavsić – nie sądzę – powiedział Papszun.

Reklama

Raków w najbliższy weekend zmierzy się na wyjeździe z Radomiakiem. Mecz odbędzie się w sobotę o 14:45. Aktualnie częstochowianie po trzech zwycięstwach z rzędu w lidze mają na koncie 20 punktów i zajmują trzecie miejsce w tabeli Ekstraklasy za Lechem Poznań (25 pkt) i Jagiellonią Białystok (21 pkt).

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

5 komentarzy

Loading...