Choć mecz Juventusu z Lipskiem przejdzie do historii jako niewiarygodny pokaz heroizmu Starej Damy, to po środowym wieczorze nie ma tylko dobrych informacji. Gleison Bremer, który zszedł z boiska już po sześciu minutach z kontuzją, zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Czeka go długa przerwa od gry.
W starciu z Lipskiem Juventus raz po raz napotykał przeszkody na swojej drodze, a mimo to nie poddawał się i niczym Syzyf wtaczał kamień na górę sukcesu. Już w szóstej minucie z kontuzją zszedł podstawowy środkowy obrońca Gleison Bremer. Chwilę później jego los podzielił Nico Gonzalez. Po pół godziny ekipa z Saksonii strzeliła pierwszego gola i nawet gdy na początku drugiej połowy stan meczu wyrównał Dusan Vlahović, to kilka minut po tym z boiska wyleciał bramkarz Michele Di Gregorio, a rzut karny na gola zamienił autor pierwszego trafienia Benjamin Sesko. Starej Damie pozostało 25 minut do odrobienia jednobramkowej straty, grając w osłabieniu. A drużyna z Turynu nie dość, że tego dokonała, to jeszcze zadała decydujący cios, wygrywając 3:2 z Lipskiem.
Triumf osiągnięty w takich okolicznościach cieszy podwójnie, ale kolejne hiobowe wieści na Juventus spadły w czwartek. Bremer i Gonzalez usłyszeli diagnozy.
– Dziś rano Gleison Bremer i Nico Gonzalez przeszli badania diagnostyczne, które wykazały u pierwszego uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana, a u drugiego lekkie uszkodzenie mięśnia prostego uda prawego uda. Bremer w ciągu najbliższych dni przejdzie operację – napisano na oficjalnej stronie Juventusu.
Uszkodzenie więzadła krzyżowego jest na tyle poważną kontuzją, że Brazylijczyk nie zagra już w tym sezonie. Czeka go zabieg rekonstrukcji, a następnie mozolna rehabilitacja. To duży cios dla Juventusu, bo Bremer do momentu felernej kontuzji rozegrał wszystkie mecze w pełnym wymiarze i dwa razy zakładał opaskę kapitańską.
Gonzalez miał więcej szczęścia. Już niebawem będzie do dyspozycji trenera Thiago Motty.
WIĘCEJ O MECZU LIPSK – JUVENTUS:
- Trela: Futbolowa gorączka w Lipsku. Mecz, po którym 8-latkowie zakochują się w futbolu
- Juventus jest większy niż dziesięć plag egipskich. Nieprawdopodobna wygrana „Bianconerich” w Lipsku
Fot. Newspix