Reklama

W pucharowych meczach rezerw Lecha nie może wystąpić pierwszy skład

AbsurDB

Autor:AbsurDB

30 września 2024, 18:21 • 5 min czytania 18 komentarzy

Wbrew krążącym opiniom o tym, jak silny skład mógłby wystawić Lech Poznań w meczu rezerw swojej drużyny w 1/16 finału Pucharu Polski przeciwko Koronie Kielce, jego możliwości są bardzo ograniczone. Tylko nieliczni zawodnicy pierwszego zespołu mogą zgodnie z przepisami grać w kolejnych rundach.

W pucharowych meczach rezerw Lecha nie może wystąpić pierwszy skład

Lech odpadł z drugoligową Resovią w meczu pierwszej rundy Pucharu Polski. Natomiast grające w trzeciej lidze rezerwy poznańskiego klubu wyeliminowały występującą szczebel niżej Barycz Sułów. Tym samym druga drużyna Kolejorza dotarła o rundę dalej od pierwszej. Ostatni przypadek, gdy w Pucharze Polski szczebla centralnego rezerwy danego klubu dotarły do dalszej rundy, niż pierwsza drużyna, to 1994 rok. Petrochemia Płock (dzisiejsza Wisła), w której grali wówczas między innymi Kazimierz Sidorczuk, Jacek Grembocki czy Rafał Siadaczka, odpadła w pierwszej rundzie po dogrywce z RKS-em Radomsko, w którym swoją karierę zaczynał Jacek Krzynówek, a kończyli je byli widzewiacy: Leszek Iwanicki i Wiesław Wraga. Rezerwy Petry pokonały na tym samym etapie Włókniarza Pabianice i dopiero w drugiej rundzie odpadły z GKS-em Bełchatów.

Rezerwy Lecha po raz drugi w historii awansowały dalej, niż pierwsza drużyna. W 1967 roku Lech odpadł już w półfinale okręgowego Pucharu Polski, który wygrał drugi zespół Dumy Wielkopolski, a następnie w centralnym szczeblu Pucharu Polski dotarł aż do najlepszej czwórki. Ponadto, jak podało konto Wikilech – encyklopedia Lecha Poznań na portalu X, Kolejorz ostatni raz na tak wczesnym etapie, czyli w 1/32 finału, odpadł z centralnej fazy Pucharu Polski w 1956 roku, gdy przegrał 0:1 z Polonią Gdańsk. Zdarzało mu się odpadnięcie w pierwszym meczu, ale najczęściej była to faza 1/16 finału.

Może grać tylko trzech

Co mówią przepisy o takiej sytuacji? Czy Lech II może teraz bez ograniczeń sięgać po zawodników pierwszej drużyny? Zgodnie z zapisami Regulaminu Rozgrywek Piłkarskich o Puchar Polski na sezon 2024/2025, jeżeli jedna z drużyn klubu została wyeliminowana z rozgrywek, w dalszych meczach może uczestniczyć najwyżej trzech zawodników, którzy wystąpili w przynajmniej jednym meczu drużyny wyeliminowanej.

Gdybyśmy poprzestali na tym zapisie, Lech byłby w dość komfortowej sytuacji, bo w meczach rezerw w pucharze mogliby grać dalej Bartosz Mrozek, Mikael Ishak, Dino Hotić, Adriel Ba Loua, czy Elias Andersson, którzy nie zagrali w Rzeszowie, a także trzech zawodników, którzy przegrali z Resovią, na przykład Alex Douglas, Antonio Milić i Joel Pereira lub wracający po długiej kontuzji Filip Dagerstal. Taki skład nie musiałby być koniecznie skazywany na porażkę, szczególnie biorąc pod uwagę, że nie ma w Pucharze Polski rozstawień i Lech II mógłby w kolejnych rundach trafiać na zespoły niższych lig.

Reklama

Rezerwy w finałach i europejskich pucharach

Przed niektórymi poznańskimi kibicami otworzyło to drzwi do dywagacji na temat konsekwencji ewentualnego sukcesu rezerw. W 1975 ROW II Rybnik, a w 1993 Ruch II Chorzów dotarły przecież do finału Pucharu Polski.

W 1980 roku także rezerwy Realu Madryt grające pod nazwą Castilla CF dotarły do finału Pucharu Króla pokonując po drodze cztery zespoły pierwszoligowe: Alicante, Bilbao, Sociedad i Gijon. W meczu o trofeum spotkały się… z pierwszą drużyną Realu i przegrały 1:6. Co ciekawe, czołowa trójka ligi w tamtym sezonie składała się z pucharowych rywali rezerw Królewskich. Trzeci był Gijon, drugie Sociedad, a mistrzem został Real, co oznaczało, że jego druga drużyna zagra w Pucharze Zdobywców Pucharów. W pierwszym meczu w Europie wygrała 3:1 z West Hamem, by w rewanżu odpaść po dogrywce 1:5.

Wizja zdobycia mistrzostwa Polski przez Lecha, a pucharu przez jego rezerwy, niezależnie od tego, jak bardzo fantastyczna, prawdopodobnie nie oznaczałaby startu dwóch drużyn jednego klubu w europejskich pucharach. Artykuł 5. regulacji UEFA mówi bowiem o tym, że ich uczestnik nie może być właścicielem, ani członkiem innego zespołu przystępującego do rozgrywek. Wyjątki są możliwe w przypadku dwóch drużyn, których ścieżki nie mogą się przeciąć w danym sezonie – na przykład jedna startuje w fazie ligowej Ligi Mistrzów, a druga w eliminacjach Ligi Konferencji. Jednak w przypadku polskich klubów nie jest to możliwe.

Szanse rezerw Lecha w Pucharze ograniczają jednak przede wszystkim dalsze zapisy regulaminowe. Zgodnie z Uchwałą Zarządu PZPN w sprawie organizacji rozgrywek w piłkę nożną ograniczenia idą znacznie dalej, niż limit trzech zawodników, którzy zagrali już z Resovią.

Dalsze ograniczenia Lecha Poznań

Gracze, którzy rozegrali 450 minut i więcej w pierwszej drużynie, nie mogą już bowiem zagrać w Lechu II, nawet jeśli w Rzeszowie nie wystąpili. Chodzi tu na przykład o Mrozka, Ishaka i Hoticia. Z potencjalnego składu drużyny Grzegorza Wojtkowiaka wypadają zatem także Douglas, Milić, Pereira, Sousa i Murawski. Zawodników poniżej 23. roku życia limit minut nie obowiązuje. Oznacza to, że młodzi uczestnicy porażki w pierwszej rundzie: Kozubal, Gurgul, Fiabema i Pingot mogą być brani pod uwagę niezależnie od tego, ile meczów rozegrają w lidze (choć wciąż wliczani są do grona uczestników meczu pierwszej drużyny w Pucharze Polski). Mało tego – Gholizadeh, Szymczak i Ba Loua mają już rozegrane około trzystu minut w pierwszej drużynie. Oznacza to, że jeżeli w trzech październikowych spotkaniach Lecha zagrają w znacznym wymiarze czasowym, mogą przekroczyć 450 rozegranych minut, co będzie oznaczało, że nie mogą być brani pod uwagę nawet w ramach trójki dozwolonych uczestników meczu z Resovią.

Reklama

Oznacza to, że realnie wchodzi w grę powołanie Hakansa i Dagerstala (jeśli wyleczą kontuzję), Anderssona, Lismana, Mońki, Salamona oraz tylko trójki z grona: Kozubal, Gurgul, Gholizadeh, Szymczak, Fiabema, Walemark, Jagiełło, Pingot, Bednarek, Loncar, Hoffmann. Plus ewentualnie Ba Loua jeśli nie będzie zbyt wiele grał w lidze w październiku. To sugeruje znacznie mniej imponujący skład, niż wynikałoby to z pierwszych analiz, a teorie o zwojowaniu przez rezerwy Pucharu Polski trzeba będzie jednak mocno zweryfikować. Tym bardziej, że rywalem w 1/16 finału okazała się być ekstraklasowa Korona Kielce.

Fot. Newspix

Kocha sport, a w nim uwielbia wyliczenia, statystki, rankingi bieżące i historyczne, którymi się nałogowo zajmuje. Kibic Górnika Wałbrzych.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
51
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Ekstraklasa

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
51
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

18 komentarzy

Loading...