Reklama

Polski pomocnik wrócił do kadry meczowej po kilkunastomiesięcznej przerwie

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

27 września 2024, 23:16 • 2 min czytania 0 komentarzy

Rozbrat z futbolem Patryka Szysza trwał ponad rok. Pomocnik tureckiego Basaksehiru w maju 2023 roku uszkodził więzadło krzyżowe przednie, łękotkę oraz naciągnął więzadło rzepki w kolanie podczas meczu Pucharu Turcji. 26-latek wreszcie wrócił do treningów i po raz pierwszy od czasu feralnej kontuzji znalazł się w kadrze meczowej swojego zespołu.

Polski pomocnik wrócił do kadry meczowej po kilkunastomiesięcznej przerwie

Szysz trafił do Basaksehiru z Zagłębia Lubin w lipcu 2022 roku. Pierwszy sezon dla tureckiego klubu miał naprawdę udany. Zdołał wystąpić łącznie aż w 41 spotkaniach, strzelając sześć goli i notując pięć asyst we wszystkich rozgrywkach.

Karierę Polaka brutalnie wyhamowała kontuzja, której nabawił się w półfinałowym meczu Pucharu Turcji przeciwko drużynie Ankaragucu. W 66. minucie Szysz starł się na linii pola karnego z rywalem. Polski pomocnik po chwili złapał się za nogę i padł na murawę, krzycząc z bólu. Diagnoza wykazała uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego, łękotki oraz naciągnącie więzadła rzepki w kolanie.

Reklama

Rekonwalescencja potrwała bardzo długo. Były zawodnik Zagłębia Lubin dopiero teraz jest w pełni sił i został zgłoszony do kadry meczowej Basaksehiru na dzisiejsze wyjazdowe starcie z Sivassporem. Szysz przesiedział cały mecz na ławce rezerwowej. W wyjściowej jedenastce gości wyszedł za to inny polski piłkarz, Krzysztof Piątek, który został zmieniony tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego. Dla Sivassporu zagrał zagrał od pierwszej minuty Jan Biegański. Były pomocnik Lechii Gdańsk nie wyszedł już jednak na drugą połowę, a mecz zakończył się zwycięstwem Basaksehiru 2:1.

Drużyna Piątka i Szysza zajmuje aktualnie czwartą lokatę w tabeli tureckiej Super Lig z dorobkiem trzynastu punktów. Sivasspor jest dziewiąty.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
54
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Inne ligi zagraniczne

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
54
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

0 komentarzy

Loading...