Kolumbijczyk na pewno nieco inaczej wyobrażał sobie swoje pierwsze mecze w barwach Rakowa Częstochowa. Efekt niecałych dwóch spotkań spędzonych na boisku jest jednak nieciekawy – Jesus Diaz złamał nos, o czym oficjalnie poinformował dziś jego klub.
Bardzo przykra sytuacja, nie ma co. Kolumbijczyk ma już za sobą debiut w Ekstraklasie i pierwszy mecz dla Rakowa w Pucharze Polski. Ma też już na koncie swoją pierwszą kontuzję – badania potwierdziły, że Jesus Diaz w spotkaniu z Miedzią Legnica doznał złamania nosa.
We wczorajszym meczu z Miedzią Legnica boisko z kontuzją opuścił Jesús Díaz. Badania potwierdziły u naszego zawodnika złamanie nosa.
Jesús, wracaj szybko do zdrowia! ✊ pic.twitter.com/BhOqbS5tdy
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) September 26, 2024
Nie dość że Raków odpadł z rywalizacji o Puchar Polski, to jeszcze niedawnemu piłkarzowi Cosmosu Nowotaniec musiał się napatoczyć taki nieprzyjemny uraz. Jesus Diaz to jeden z ciekawszych transferów minionego okienka – w dwa lata z okręgówki trafił do Ekstraklasy i śmiało można mówić, że jego kariera jest dotychczas niewiarygodna. Na zawojowanie najlepszej polskiej ligi na razie się nie zapowiada, ale Diaz ma coś, czym nie każdy piłkarz może się pochwalić.
– Jego wielkim atutem jest nieprzewidywalność – mówi o swoim niedawnym podopiecznym trener Stali Rzeszów, Marek Zub.
Już w najbliższą sobotę Raków zmierzy się na własnym stadionie z Puszczą Niepołomice. Nie jest wykluczone, że 25-latek będzie zdolny do gry i po prostu przywdzieje gustowną maskę. Początek mecz o godzinie 14:45.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Piłka nożna nie dla kibiców. Zagłębie wymęczyło awans
- Sensacja w Pucharze Polski. „Mamrotball” górą nad „Papszunball”!
- Piast eliminuje Hutnika po karnych. Niesamowite spotkanie w Krakowie!
- 20-letni bramkarz dał Koronie awans. Stal Mielec wyeliminowana z Pucharu Polski
Fot. Newspix