Reklama

Kolejny odcinek komediodramatu „Co odwalił Brkić” za nami. Dla Motoru – bardziej dramat

Paweł Paczul

Autor:Paweł Paczul

25 września 2024, 21:00 • 3 min czytania 31 komentarzy

Mogło wam umknąć, bo Szczęsny i Barcelona, bo Puchar Polski, ale tak, tak, grała dzisiaj Ekstraklasa. W meczu z Motorem po trzy punkty sięgnęła Jagiellonia i – to już w ogóle może być dla wielu zaskakujące – jest na podium ligi. 

Kolejny odcinek komediodramatu „Co odwalił Brkić” za nami. Dla Motoru – bardziej dramat

Z jednej strony można więc na mistrzów Polski narzekać, z drugiej – jako tako się wciąż bronią. Owszem, prawdziwym testem będzie październik, kiedy znów trzeba będzie łączyć puchary z krajowym graniem, ale oddajmy Jadze, że podchodzi do tego wyzwania z pozycji – nazwijmy to – przyzwoitej.

Niemniej tak jak mogło być gorzej w tabeli, tak mogło być i dziś, ale Motor ze skutecznością na pewno nie jest na ty, co najwyżej da się ich podejrzewać o daleką znajomość – widzieliśmy to w weekend w Mielcu, widzieliśmy teraz.

Ndiaye znów próbuje w trudny sposób, ale znów strzela nad bramką. Król przegrywał starcia z Abramowiczem (choć celował ładnie). Caliskaner po szybkiej kombinacji uderzał obok. Mraz, jak już trafił, to łamał linię spalonego.

Naprawdę mógł mieć Motor tu dwie-trzy bramki, a kończy bez sztuki. I co ma zrobić trener? Wymyśla taktykę, przygotowuje mikrocykle, motywuje, analizuje przeciwników, a na końcu chodzi o to, że jego ekipie nie chce wpaść, więc punkty uciekają. Pozostaje współczuć.

Reklama

I pogratulować Abramowiczowi, bo wcześniej jego postawa budziła duże wątpliwości, ale dziś: kozacki występ.

Czego nie może o sobie powiedzieć jego kolega po fachu, Brkić. Rola elektryka między słupkami chyba trochę podupadła w Ekstraklasie, jeśli ktoś jest niepewny, raczej zostaje szybko wymieniany, cyrkowców mamy mniej niż kiedyś, ale Brkić do tego zaszczytnego miana nawiązuje. Niby potrafi bronić, ale właśnie: nigdy nie wiesz, co się zaraz stanie, czy nie puści jakiejś szmaty (jak w Warszawie, albo z Puszczą, gdy ratował go VAR).

Co tutaj zrobił Brkić?! Potężny błąd i „Jaga” na prowadzeniu

Czyli może jednak nie potrafi…?

W każdym razie – dzisiaj zagwarantował swoim kolegom paskudne wejście w mecz. Czwarta minuta, jemu odskakuje piłka, Hansen wykłada Romanczukowi i pomocnik z bliska otwiera wynik. I co ma zrobić trener, wymyśla taktykę, przygotowuje mikrocykle…

Motor próbował się odbudować, ale jako się rzekło, nie trafiał. A Jagiellonia ze swojej drugiej okazji skorzystała, piłka przypadkowo spadła pod nogi Hansena i ten zasadził na 2:0. Był to drugi celny strzał mistrza Polski – zatem wystarczyło kopnąć w światło, żeby Brkić coś puścił.

Reklama

No tak gra się przyjemnie.

I Jagiellonia zrobiła to, co musiała – sześć punktów na dwóch beniaminkach. Zaraz wyjazd do Gliwic, a potem znów puchary. Dziś jest to wspomniane podium, ale czy w trakcie maratonu ekipa Siemieńca będzie w stanie je utrzymać?

2 -
Brkić
4
Palacz
4
Bartoš
3
Rudol
3
Wójcik
4
Çalışkaner
yellow-card
4
Samper
5
Wolski
6
Król
4
Mráz
4
Ndiaye
Malec Pawel 4

Zmiany:

icon-swap
C. Simon
4
S. Mráz
icon-swap
Bradly van Hoeven
4
M. Ndiaye
icon-swap
Arkadiusz Najemski
S. Rudol
icon-swap
M. Gąsior
Sergi Samper
icon-swap
K. Wełniak
K. Çalışkaner

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

31 komentarzy

Loading...