Lechia Gdańsk pozazdrościła dziś Cracovii efektownego blamażu i także postanowiła zakończyć swój występ w Pucharze Polski już na samym początku rywalizacji. Podopieczni Szymona Grabowskiego przegrali po serii rzutów karnych z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, a po ostatnim gwizdku sędziego szkoleniowiec gdańszczan nie krył rozgoryczenia.
– Mogę tylko przeprosić kibiców. To był najsłabszy występ Lechii odkąd jestem trenerem tej drużyny. To była wstydliwa porażka pełna wstydliwych zachowań boiskowych. Przestrzegaliśmy zespół przed tą rywalizacją, ale nie udźwignęliśmy jej ciężaru. Musimy szybko o tym zapomnieć i już w najbliższej kolejce pokazać inne oblicze – mówił podczas konferencji Szymon Grabowski, którego cytuje TVP Sport.
Szkoleniowiec Lechii przekonuje też, że nie popełnił błędu w wyborze składu na ten mecz. Nie mógł się zresztą spodziewać, że rezerwowi ekstraklasowej Lechii będą mieli tak duże problemy z drugoligowcem: – Nie przekombinowałem ze składem. Od początku chcieliśmy dać szansę zawodnikom, którzy dostają mniej minut w lidze. Po tym meczu może pojawić się wiele pytań i tez, ale trudno dziś z nimi polemizować. Fakt jest taki, że żadne wskazówki z naszego sztabu nie przyniosły dziś skutku – tłumaczył trener skompromitowanego zespołu.
Dumny ze swojej drużyny jest natomiast trener Marcin Sasal, który na konferencji chwalił swój zespół i… jedną ze swoich decyzji taktycznych: – W końcówce przestawiliśmy Karola Noiszewskiego z obrony do ataku i ryzyko się opłaciło, bo właśnie on strzelił gola – opowiadał po meczu Sasal. – Nikt nie oczekiwał od nas awansu, ale się udało. Cieszę się, że ta przygoda wciąż będzie trwała. To duży sukces naszego klubu – przyznał.
A co z Lechią? Gdańszczanie zagrają w piątek z Widzewem, który dziś zdołał w koszmarnych warunkach pogodowych wymęczyć awans do kolejnej rundy, pokonując Elanę Toruń 3:1.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Nie było niespodzianki. Widzew wymęczył awans w Toruniu
- Jak bardzo skompromitowały się Cracovia i Lechia? To jak porażka z 9. ligą angielską
- Sensacyjny wtorek w Pucharze Polski. Drugoligowiec wyeliminował Lechię po rzutach karnych
Fot. Newspix