Były prezes Valencii, Francisco Roig Alfonso udzielił wywiadu Relevo. 85-latek skomentował między innymi głośną w ostatnich miesiącach aferę Negreiry, jednak szerszym echem z tej rozmowy, odbiją się prawdopodobnie jego słowa na temat gwiazdy Realu Madryt, Viniciusa Juniora. Hiszpan nie przebierał w słowach opisując zachowanie gwiazdy Królewskich.
Alfonso był szefem Valencii w latach 1994-1997. Jako działacz dał się zapamiętać z wyjątkowo wybuchowego temperamentu. Nie zabrakło go także w wywiadzie, którego Hiszpan udzielił Relevo. Były prezes klubu z Mestalla został zapytany m.in. o Barcelonę w kontekście afery sędziowskiej z udziałem José Negreiry, szeroko opisywaną w ostatnich miesiącach.
– Sprawa Negreiry? Ja wierzę we wszystko. Czy coś się działo? Człowieku, oczywiście. Wyszło też to, że kobieta Negreiry miała 3 miliony euro… Zobaczymy. Może nie wszystkie pieniądze szły do sędziów, też tak może być. Może dzielili się po połowie? Dobrze. Wyobraź sobie, że pieniądze nie szły do arbitrów – a ja uważam, że do niektórych szły – i on sobie wszystko zatrzymywał. Ale był wiceprezesem sędziów! I zapłacili mu 18 milionów, a on miał nic nie robić. Rozumiesz? Nic – grzmi Hiszpan, którego wypowiedzi dla Relevo cytuje realmadryt.pl.
Tym, co najbardziej rozsierdza byłego szefa Valencii, jest jednak zachowanie gwiazdora Realu Madryt, Viniciusa Juniora.
– Chodzi o to, że w Realu jest ten gość, który… Ja Real nazywam Imigranckim Realem. Jeśli Real ma 8 czarnoskórych, 2 białych z zagranicy i Hiszpana Carvajala, a tutaj wychodzi ten Vinícius, który mówi, że ktoś mu coś tam pokazał… Wiesz, co on tutaj zrobił? On tutaj wskoczył na trybunę i powiedział: „Ty powiedziałeś na mnie sk**wysyn”. Ja byłem tamtego dnia na Mestalli z wnukiem i synem. Mówię do wnuka: „Alfonsito, co mówią?”. On odpowiedział: „Mówią głupek”. Ja myślałem, że mówili na niego małpa, ale nie. Pytam syna Alfonso, 40-letniego ojca: „Co mówią?”. Tak samo: „Głupek”. A ten gość schodzi, staje, zaczyna się tam dotykać i krzyczeć: „Wy do Segundy”. I anulowali mu czerwoną kartkę – wspomina 85-latek, nawiązując do sytuacji z maja 2023 roku, kiedy LaLiga odwołała karę dla Brazylijczyka za czerwoną kartkę w końcówce meczu z Valencią, zaś na Nietoperze nałożyła karę za rasistowskie ataki na napastnika Realu.
– Będzie wielkim piłkarzem. Myślę, że nim jest, ale to… To g*wno jako człowiek. Zawsze idzie do sędziego. Ja byłem w Ameryce Południowej z 20-30 razy i nigdy nic mi się nie stało. Jadę tam z pokorą i rozmawiam z ludźmi z sympatią. Nie mogę tam pojechać i krzyczeć, że jestem konkwistadorem. Ten gość nie może się tak zachowywać. Kim ty jesteś? – przekonywał wyraźnie wzburzony Hiszpan.
Valencia nie radzi sobie najlepiej w obecnym sezonie LaLiga. Po sześciu meczach zajmuje przedostatnie, 19. miejsce, mając na koncie zaledwie 4 punkty.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Szanujmy Viniciusa Juniora
- Vinicius uniknął kary, ale Valencia nie. Trybuna na Mestalla zamknięta
- Vinicius: – Rasizm to norma w LaLiga
FOT. NEWSPIX.PL