Ekstraklasa - 9. Kolejka

Filip Szymczak 68"

Śląsk Wrocław nie ma nic

Szymon Janczyk

Autor: Szymon Janczyk

22 września 2024, 19:40 • 4 min czytania 56 komentarzy

Rzadko kiedy konfrontacja wicemistrza kraju z pretendentem-faworytem nie ekscytuje ani trochę. Przypadek Śląska Wrocław sprawia jednak, że nawet przez moment nie zastanawialiśmy się, jaki przebieg może mieć mecz z Lechem Poznań. Ot, Lech miał wyjść, pobawić się z piłką przed twarzą bezradnego rywala i dopisać plus trzy. Wiecie, co się stało? Dokładnie tak było.

Śląsk Wrocław nie ma nic, żadnych atutów. Podziwiać można optymizm komentatorów, którzy widząc, że zespół Jacka Magiery trzykrotnie próbował lobować Bartosza Mrozka, dostrzegali w tym wymyślny fortel gości. Wiecie, że bramkarz przesuwa się wysoko, żeby pomagać w rozegraniu, więc odpowiednio wykonany lobik z pięćdziesięciu metrów jest pomysłem słusznym.

Koledzy, to polski futbol, to Śląsk Magiery, podejdźmy do tematu realnie. Oni ładowali nawet z połowy boiska, bo wiedzieli, że za cholerę nie podejdą z piłką bliżej.

Śląsk Wrocław na dnie? Nieprzypadkowo

Samoświadomość piłkarzy z Wrocławia była godna pochwały, perfekcyjnie czytali grę. Wnet zorientowali się, że Lech ma przewagę w każdym elemencie. Szybciej dopada do wolnych piłek, lepiej wygląda w kontakcie, z dużą łatwością przepychając każdego zawodnika w zielonej koszulce. Baluta, Petrow, Eyamba — to naprawdę nie miało znaczenia, każdy lądował tyłkiem na glebie, rozpaczliwie szukając wzrokiem sędziego, z nadzieją na litość.

Takowej nie było, bardzo słusznie, bo Śląsk na nią nie zasługiwał. Kuriozalną sceną był jego pierwszy dłuższy atak pozycyjny. Futbolówka krążyła od nogi do nogi bardzo dokładnie, dopóki gra po obwodzie na własnej połówce nie przerodziła się w próbę podania do przodu. To okazało się już zbyt trudne.

Intensywność i zaangażowanie frederiksenowego Lecha zdążyliśmy już świetnie poznać, więc nieporadność wrocławian w teorii nie powinna dziwić, ale nie jest to przecież płacący frycowe beniaminek, lecz zespół opłacany jak ligowy czarny koń. Powinna iść za tym jakość, która pozwala się postawić nawet rozpędzonemu liderowi, tymczasem obrazem Śląska był Junior Eyamba. Kilkadziesiąt minut wystarczyło, żeby zmienić zdanie o transferze Jakuba Świerczoka.

Żadna to desperacja, nawet wyrzucony na margines futbolu, pokiereszowany przez los Świerczok zapowiada się lepiej niż szwajcarski snajper z kajecika Davida Baldy. Chłop przegrywał pojedynki w każdej sytuacji, w dodatku niemal każdy z nich kwitował absurdalnym popchnięciem czy szturchnięciem rywala. Junior, to nie berek, nie chodzi o to, żeby dotknąć faceta blisko ciebie, lecz żeby zabrać mu piłkę.

Lech Poznań – Śląsk Wrocław 1:0

Pozwólcie, że na tym skończymy rozmowę o Śląsku. Ok, oddajmy jeszcze, że na sam koniec zespół z Wrocławia jakimś cudem wymodlił sobie jedną, jedyną sytuację, ale strzał Jakuba Jezierskiego wziął na klatę — dosłownie — Radosław Murawski. Kapitan Lecha czyścił, sprzątał i usuwał problemy na całej długości oraz szerokości boiska. Zjawiał się po piłkę przed rywalem, a kiedy zdarzało się tak, że przeciwnik już miał ją przy nodze, pojawienie się w okolicy Murawskiego działało jak magnes i gospodarze znów mogli budować akcję od podstaw.

Niezwykle nas to cieszyło, bo wymiana podań w wykonaniu lechitów była zwykle porcją krótkich, precyzyjnych zagrań, po których zakręcona defensywa wędrowała w niewiadomym kierunku. Świetnym przykładem była pierwsza dogodna sytuacja, w której Afonso Sousa skorzystał ze złamanej linii obronnej Śląska, ale walnął prosto w Rafała Leszczyńskiego. Bramkarz gości długo utrzymywał ich w grze, wyłapał główkę Michała Gurgula, zatrzymał kolejny strzał Sousy, strącił na słupek uderzenie Dino Hoticia (wcześniej słupek obił jeszcze Antonio Milić, jednak zdaje się, że i tak był tam spalony), ale tyły spięte na agrafki musiały w końcu zostać złamane.

Świetnym, jak zwykle, dośrodkowaniem popisał się Joel Pereira, Bryan Fiabema zgrał piłkę na piąty metr, a Filip Szymczak udowodnił, że posiada cechy napastnika, w co wątpiła większa część Poznania. W wyrachowany sposób przestawił Simeona Petrowa, obrócił się, wypalił, otworzył wynik, dał Lechowi to, czego zespół Nielsa Frederiksena szukał zdumiewająco długo. Zdumiewająco, bo nacisk Kolejorza utrzymywał się od pierwszej do ostatniej minuty, więc skromne zwycięstwo do takiego obrazu spotkania zdecydowanie nie pasuje.

Wiadomo jednak, w jaki sposób wygrywa się mistrzostwo Polski. Dowożąc punkty właśnie w takich spotkaniach.

5
Mrozek
6
Gurgul
6
Milić
6
Douglas
7
Pereira
1
6
Kozubal
7 +
Murawski
5
Wålemark
6
Sousa
6
Hotić
6
Szymczak
1
P. Lasyk 5

Zmiany:

icon-swap
F. Jagiełło
5
A. Kozubal
icon-swap
B. Fiabema
6
Patrik Wålemark
1
icon-swap
A. Gholizadeh
5
D. Hotić
icon-swap
K. Lisman
F. Szymczak
icon-swap
Stjepan Lončar
Afonso Sousa

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ W EKSTRAKLASIE:

Fot. newspix.pl

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Statystyki

18
Wszystkie strzały
10
7
Strzały celne
2
4
Strzały niecelne
6
7
Zablokowane strzały
2
10
Strzały z pola karnego
3
8
Strzały spoza pola karnego
7
2
Interwencje bramkarza
5
465
Liczba podań
243
390
Celne podania
164
84%
Celne podania%
67%
66%
Posiadanie piłki
34%
8
Rzuty rożne
3
13
Faule
12
2
Spalone
2
0
Żółte kartki
1

Informacja o meczu

Data:
niedziela, 22 września 2024 17:30
Sędzia:
P. Lasyk

Komentarze

56 komentarzy

Loading...