Ledwie zdążyliśmy zachwycić się genialnym występem Bawarczyków w meczu Ligi Mistrzów z Dinamem Zagrzeb, a tu znowu trzeba ich chwalić. Podopieczni Vincenta Kompany’ego jak już się rozstrzelali, to nie mogą przestać. Dziś rozprawili się w Bundeslidze z Werderem Brema.
W sumie strzelili aż 20 (słownie: dwadzieścia!) goli w trzech ostatnich spotkaniach. I nie grali wcale z żadnym czwartoligowcem we wczesnej fazie krajowego pucharu – 6:1 pokonali tydzień temu beniaminka Holstein Kiel, potem w tym pamiętnym meczu Ligi Mistrzów wygrali 9:2 z Dinamem, a dziś jeszcze zapakowali pięć goli Werderowi. Wszystko to wydarzyło się w ciągu tygodnia…
Powiedzmy sobie szczerze – trener Kompany musi być bardzo zadowolony z dyspozycji swoich zawodników. Na wyróżnienie zasługuje szczególnie Michael Olise, który dziś zdobył dwa gole, a na dodatek zanotował jeszcze dwie asysty. A strzelał też w tych dwóch poprzednich meczach.
Michael Olise’s last three games for Bayern:
⚽ vs. Holstein Kiel
⚽⚽ vs. Dinamo Zagreb
⚽⚽🅰️🅰️ vs. Werder Bremen pic.twitter.com/65TmVUB6AQ— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) September 21, 2024
Trudno wyobrazić sobie jednak, by Bayern w następnym meczu też strzelił przynajmniej te pięć goli. Bawarczycy w przyszły weekend zmierzą się z mistrzami Niemiec, Bayerem Leverkusen. Wtedy już tak łatwo nie będzie.
A może?
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ale pech! Znowu usterka, gdy mają przyjechać kibice Wisły…
- Imad Rondić: Motywacja? Jest przereklamowana, wolę dyscyplinę
- Niemiłość do futbolu
Fot. Newspix